czwartek, 26 kwietnia 2018

Z Końskich do Stąporkowa

Można dotrzeć na różne sposoby. Nawet szlakiem. I tu bym się zastanawiała nad trafnością takiej decyzji. 
A jeszcze w styczniu 2015 zachwalałam szlak żółty z Końskich i planowałam ponowne przejście nim (tu link).
Teraz jest inaczej.
Startujemy w Końskich. Wędrujemy przez niewielki park z uroczym stawem.

wtorek, 24 kwietnia 2018

Wycieczka w ciemno


Źle się dzieje ostatnio w naszej komunikacji autobusowej. Ubywa kursów, a jeśli już są, to w porach dla nas niedogodnych. Zdarza się często, że bus przyjeżdża z opóźnieniem, co uniemożliwia przesiadkę. Wtedy trzeba mieć plan awaryjny i wsiąść do busa,  który się napatoczy, pod warunkiem, że mamy mapę terenu, w którym będziemy się poruszać. Tym razem szczęście nam dopisało, ale to tylko dzięki busowi, który przyjechał przed czasem.
Na tę niedzielę zaplanowałem dojazd do Białogonu (dzielnica Kielc), a stamtąd przejście szlakiem czerwonym na Pasmo Zgórskie i dalej przez Pasmo Posłowickie i  Pasmo Dymińskie do Bukówki. 

Pasmo Zgórskie

sobota, 21 kwietnia 2018

Wszystko dla Ań!

Takie są Anie – nie zadowolą się byle czym.
Tym razem napawały się wycieczką w okolicy zalewu w Brodach. I wszystkiego tam było w bród.
Początkowo nasze turystki wędrowały południowym brzegiem zalewu. A tu woda, lazurowe niebo, mięciutki piasek pod stopami, zapach prawie nadmorski, ba, nawet szczeżuje. Ich obecność świadczy podobno o czystości wody. Wniosek – woda w zalewie w Brodach jest czysta. 

słońce zatonęło w zalewie 

czwartek, 19 kwietnia 2018

Wiosna wystrzeliła kwieciem i zielenią

Wkraczamy w szczególnie piękną porę roku. Wiosna rozgościła się na dobre. Najpiękniej jest teraz w okolicach Szerzaw i tam wyruszyliśmy na środową wycieczkę. 

na horyzoncie pasmo Bostowskie i Łysogóry

poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Wiosna rozleniwia

Jeszcze niedawno był zimno, a tu jakoś tak szybko zrobiło się nawet nie ciepło, a gorąco. W domu trudno wysiedzieć, ale długi marsz męczy okropnie. W tej sytuacji wybieram możliwie najkrótszy wariant niedzielnej trasy. W sumie pokonaliśmy 14,5 kilometra, ale mam niejasne przeczucie, że najlepsza w całej wycieczce była jej ostatnia godzina, kiedy towarzystwo rozłożyło się malowniczo na mecie.

 idealne warunki do leniwego wypoczynku 

piątek, 13 kwietnia 2018

Krótka intensywna wycieczka

W dodatku prawie całkowicie improwizowana. Taki sobie luzik urządziliśmy.
Start w Piekoszowie. Tu zaglądamy do Gminnego Ośrodka Kultury. Mieści się on w budynku o nazwie „Dom Legionisty” zbudowanym w roku 1922 z przeznaczeniem na świetlice wiejską. 

 GOK w Piekoszowie

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Powracamy na ulubioną trasę Waleriana

Jest to trasa w najlepszym możliwym kierunku – „pod słońce”. Senior naszej grupy, Walerian, tak zawsze planował swoje trasy. Teraz już  wprawdzie nie wędruje z nami, ale ciągle jest miłośnikiem spacerów i słońca.
Tej trasy w całości dawno już nie pokonywaliśmy. Zdarzały się jej fragmenty, a tym razem poszliśmy na całość.
Trasa liczy około 19,5 kilometra, jest lekko zmodyfikowana z powodu zmian w terenie, ale ma wszystkie istotne punkty.
Startujemy w Ostojowie, gdzie kierowca ku ogromnej uldze pasażerów wyrzuca nas z przepełnionego pojazdu – wreszcie będzie luźniej.

 start prosto w słońce

środa, 4 kwietnia 2018

Jak nie zaginąć w Puszczy Iłżeckiej?

Po pierwsze – uważać na wilki, które tam czyhają na każdego turystę.
Po drugie – nie liczyć w lesie na smartfony i inne nowoczesne sprzęty z nawigacją, bo tam zasięgu może nie być.
Po trzecie – wysłuchać uważnie rad doświadczonego człowieka i iść zgodnie z nimi (pamiętajcie – słońce musicie mieć cały czas po lewej stronie).
Po czwarte – zabrać sprzęt, który wszędzie ma zasięg (czytaj: mapę i kompas) i iść zgodnie z wcześniej przygotowanym planem.
Dostosowaliśmy się do wszystkich punktów, przy czym trzy pierwsze pochodziły od kierowcy busa, który się wystraszył, że zaginiemy w lesie, ostatni – mój pomysł.
Realizacja.
Wysiadamy w Koszarach i ruszamy na południowy wschód. Tego odcinka pan kierowca się nie obawiał, bo to prosta droga. Ja też się nie bałam. No i właśnie tu zostaliśmy zmyleni. 

 na skraju puszczy za Koszarami