czwartek, 29 grudnia 2022

Trochę słońca, resztki śniegu

Tak wyglądała nasza wycieczka. Ciepło było, a wiatr dawał o sobie znać jedynie w koronach drzew.  Warto wyruszyć na trasę. A ta nienowa, ale przyjemna. 
Naszą pętelkę zaczepiliśmy w okolicach szkoły w Stawie Kunowskim. Stąd wyruszamy szosą na północny wschód. 
 
ledwie wystartowaliśmy, a już mi grupa ucieka

poniedziałek, 19 grudnia 2022

Zima na wsi

Tym razem wybrałam okolice Łącznej, bo dawały możliwość dogodnego dojazdu pociągiem i przejścia wiejskimi drogami bez brnięcia w śniegu po kolana. 
 
zima na torach

piątek, 16 grudnia 2022

Szkoda, że słońce nie wyjrzało

Wybraliśmy się na wycieczkę w czwartek rano. O, były wielkie plany. A potem sytuacja zmusiła nas do improwizacji. Najlepiej na improwizację nadają się najbliższe okolice. Podjeżdżamy więc pociągiem do stacji Suchedniów Północny (dla nas Stokowiec) i wyruszamy tam, gdzie lepsza droga, czyli w kierunku Rejowa. 
 
na spotkanie z zimą

piątek, 9 grudnia 2022

A w lesie śnieg

Po wielu szarych, ponurych wycieczkach do okolicznych lasów wreszcie trafiliśmy na przyjemną zimową scenerię. Gdzie miało miejsce spotkanie? W bliżyńskich lasach. 
 
zima w bieli i czerni (będą i kolorowe, nie ma strachu)
 

poniedziałek, 5 grudnia 2022

Nie tylko Maciek

Nie ukrywam – Maciek to od lat nasz ulubiony dąb. Ma ponad 400 lat, czyli młody już nie jest. Mimo podeszłego (ale dla dębu raczej dojrzałego, nie starczego) wieku jest wyprostowany, smukły. Dorasta do ponad 30 metrów (konkretnie 34m), ale przy spotkaniu człowiek ma wrażenie, że może mu spojrzeć w oczy. Rośnie wszak w obniżeniu terenu. Odkąd udało nam się go zlokalizować, odwiedzamy go co jakiś czas. 
 
korona dębu Maciek

środa, 30 listopada 2022

Zgniły wyż w koneckich lasach

Utrzymuje się nad naszą okolicą od dłuższego czasu. W niedzielę skutecznie nas zatrzymał w domu. Ale już środa była dla nas. Niech tam sobie zgniłek robi, co chce. My wędrujemy. 
W kompletnej szarości poranka wyruszamy z Piły na północ. Droga dobrze znana. Nic nowego. No, może jedynie spore puste miejsca po niegdysiejszym dorodnym lesie. Zdjęć mało, bo i warunków fotograficznych brak. 
 
na trasie

poniedziałek, 21 listopada 2022

Trasa przygotowana przez mróz

Bez niego mielibyśmy sporo problemów. Z nim maszerowało się dziarsko po twardej nawierzchni, żadne podmokłe tereny nie były groźne. No i ranek nam przyozdobił szronem. 
 
zimowy kwiatek - ani chybi pasuje do kożucha

poniedziałek, 14 listopada 2022

Piekiełko i pomnikowe dęby

Wiele jest w naszym województwie Piekieł wszelakich – a to skałki, a to wieś, a to znów jaskinia. Ja sama jestem właściwie „z Piekła rodem”, bo wioseczka, z której pochodzę, była nazywana Piekło. 
I w tym piekielnym bogactwie mamy jedno Piekiełko. Znajduje się ono na skraju lasu niedaleko wsi Szkucin. Czyli Piekiełko Szkuckie. To rezerwat przyrody. Jego chlubą są rozrzucone w grupach i pojedynczo skałki – zlepieńce dolnojurajskie. 
 
skalny szept
 

piątek, 11 listopada 2022

Listopadowy spacer

Jest chłodny poranek. Pociąg zatrzymuje się na stacji Starachowice Michałów. Nikt nie wsiada. Wysiadają dwie Anie, które dziarsko wyruszają po przygodę. Ścieżka nieco mokra – wiadomo, jesienią rosa utrzymuje się długo. Widoki zamglone. Poza tym cisza i spokój. 
 
przy ścieżce

czwartek, 10 listopada 2022

Pola w okolicach Wzdołu

Odwiedzamy je chętnie i dawniej naprawdę często. Teraz były nieco zaniedbane, a środa zapowiadała się na ładny dzień, więc kolega Ed zaplanował wycieczkę w te okolice. 
 
jesienne pola

poniedziałek, 7 listopada 2022

Lipa, dąb i Cis

To były główne punkty niedzielnej wycieczki. Zaplanowałam ją nadzwyczaj starannie, a i tak potrafiła mnie zaskoczyć. 
Pierwszą niespodzianką była oczywiście niezgodna z prognozą pogody gęsta mgła. Mimo jej starań udało nam się dotrzeć do Lipy. Ale z jej powodu pojawiła się obawa, że cała wycieczka będzie lipna. 
Już się domyślacie? Startujemy na trasę w najstarszej wsi gminy Ruda Maleniecka – Lipie. Tu zamierzamy zwiedzić kościół parafialny pod wezwaniem św. Wawrzyńca i św. Katarzyny. To niezwykle oryginalny zabytek – do pierwotnego dwunastowiecznego drewnianego kościoła dobudowano w r. 1636 murowaną kaplicę Matki Boskiej Różańcowej. 
 
kościół w Lipie ginie we mgle

piątek, 4 listopada 2022

Mgły opadły i zaświeciło słońce

Środowy poranek w Skarżysku był słonecznie radosny. Tym chętniej wyruszyliśmy na trasę. Ale już w drodze spotkała nas przykra  niespodzianka – gdzieś w okolicach Masłowa cały świat spowiła gęsta mgła. Nastroje zaraz nam się popsuły. Tym bardziej, że w Słowiku, gdzie był start trasy pieszej przez Pasmo Posłowickie niewiele się poprawiło. Mimo wszystko wyruszyliśmy w szarą watę w nadziei, że coś się z niej wyłoni. 
 
ostro przed siebie

poniedziałek, 31 października 2022

Spotkanie z Kamionką i jej dopływami

Ostatnia niedziela października nie rozpieszczała pogodą. Owszem – nie było zimno. A i deszcz  nie padał. Niestety, słońce zrobiło sobie wolne akurat w tym dniu. 
Na spotkanie z rzekami i lasem wyruszamy w Łącznej. Z asfaltowych uliczek wchodzimy w ścieżkę między zabudowaniami. Prowadzi ona do zlokalizowanej tuż nad Kamionką oczyszczalni ścieków. Ów niezwykle aromatyczny obiekt można bez trudu ominąć i dotrzeć nad rzekę. Przekraczamy ją bez problemu po solidnej kładce. 
 
Kamionka w Łącznej
 

czwartek, 27 października 2022

Jak to z tą mgłą było

W środę od samego rana mgła ścieliła się gęsto w okolicach Łącznej. Mimo to nasi nieustraszeni wędrowcy – Edek i Staszek – wyruszyli na trasę. Wybrali przejście szlakiem zielonym w kierunku Bukowej Góry. Szlak był, szosa też, ale sama Bukowa i las na niej zupełnie niewidzialne.

zamglona droga w stronę Pasma Klonowskiego

poniedziałek, 24 października 2022

Wokół Sieradowskiej Góry

Kolega Ed zaplanował przyjemną jesienną trasę wśród pól Sieradowic, Siekierna i Śniadki. Nawet mu się nie dziwię, bo ostatnio w grupie nastąpił przesyt okolicami Starachowic i Wąchocka.

widok na Górę Sieradowską

niedziela, 16 października 2022

I znów na starcie Starachowice

Trasa jednak zupełnie inna. Nie wierzycie? Sprawdźcie.
Koledzy startują nad zalewem Pasternik. Czyli tak jak tydzień temu. Ruszają jednak na południe. Stąd nieco inne widoczki znad wody.

widok na groblę prowadzącą przez zalew

piątek, 14 października 2022

Z Berezowa na Rejów

Poranki coraz chłodniejsze. Ba, pojawiają się pierwsze przymrozki. Ale to nie zniechęca prawdziwych miłośników wędrówek.
 
poranny szron

poniedziałek, 10 października 2022

Jesiennie w lasach starachowickich

Niestety, zimno też było. Bardzo. Na szczęście słonecznie, ale jesienne wysokie trawy mokre i buty solidnie przemoczyłam. Wniosek – pora zmienić obuwie na cieplejsze.
Zaczynamy wędrówkę przy starachowickim zalewie Pasternik. Woda połyskuje w słońcu, łabędzie i kaczki przepływają w oddali. Jeden tylko podpłynął do mnie.
 
nad zalewem

piątek, 7 października 2022

W poszukiwaniu barw jesieni

Może jeszcze za wcześnie, ale warto sprawdzić. Słoneczny poranek zachęca do wyruszenia na trasę.  
Startujemy w Marcinkowie. A tu zaraz spotkanie z Kamienną. Wyjątkowo dużo w niej wody. A i brzegi prezentują wstęp do jesiennej palety. 
 
Kamienna widziana z mostu w Marcinkowie

piątek, 30 września 2022

Czas zajrzeć do Maleńca

Zbliża się południe, a my ledwo opuściliśmy Machory. Maszerujemy przez las w kierunku Maleńca. Robi się coraz cieplej i zaczynamy odczuwać lekkie zmęczenie. 
Dlatego też pewnie nikomu się nie chce nawet zajrzeć do miejsca o nazwie Piaski Malenieckie. Sama tam polazłam - ledwo się przedarłam przez piach, który oblepiał buty i utrudniał chodzenie. 
 
mały fragment Piasków Malenieckich
 

czwartek, 29 września 2022

Las, woda i zabytki (nie tylko) techniki

Ale to  nie wszystko. Wybrałam te trzy elementy wycieczki, żeby tytuł nie był za długi. Bo wycieczka niby niedługa, ale napakowana – i rozbawiła, i zainteresowała, i wkurzyła.  Ba, nawet nauczyła paru rzeczy.

na razie wycieczka w łupince, zobaczymy, co skrywa w środku...

wtorek, 27 września 2022

Szydłów w nowej odsłonie

4 lata temu oglądałyśmy z koleżankami zabytki Szydłowa w trakcie renowacji (tu link). Wielki remont zakończono jakiś czas temu i wypadało sprawdzić jego efekty. Na niedzielę zapowiadała się niezła pogoda, postanowiliśmy więc zajrzeć do polskiego Carcassonne, jak się to miasteczko reklamuje (od czasu naszej poprzedniej wizyty Szydłów odzyskał prawa miejskie).
Do miasta wkraczamy od strony dużego parkingu przy ulicy Staszowskiej.
 

wtorek, 20 września 2022

Skały pod Adamowem potrafią zaskoczyć

Trzeba im tylko dać szansę. My daliśmy. A było to tak…
 
jedna ze skałek w centrum rezerwatu, dopiero przy takim spojrzeniu zauważyłam, że wygląda jak twarz człowieka z wydatnym nosem

poniedziałek, 19 września 2022

czwartek, 15 września 2022

Nowy Kazanów – Modliszewice, czyli tam i z powrotem

9 lat temu byliśmy na podobnej wycieczce. Pamiętam, że bardzo  mi się wtedy podobało w obu miejscowościach. Można więc znów do nich zajrzeć po latach. Trasę wymyśliłam inną, to może nudno nie będzie. 
Bazę wypadową zakładamy na parkingu przed kościołem w Nowym Kazanowie. I już nie jest rewelacyjnie – kościół zamknięty na głucho, plebania również. Zadowalamy się małym spacerkiem wokół obiektu. 
 
kościół pod wezwaniem Zwiastowania NMP w Nowym Kazanowie (zdjęcie - lipiec 2013) 

sobota, 10 września 2022

Na południe od Brodów Iłżeckich

Dawno już w tym kierunku nie wędrowaliśmy. Warto było odświeżyć wspomnienia. A i nowe miejsca spotkaliśmy.
Początek trasy przebiegał czerwonym szlakiem. I już od razu spore zaskoczenie – woda w Zalewie Brodzkim pokryta gęstym zielonym kożuchem. Widocznie nie jest on zabójczy (przynajmniej na razie), bo kaczka, która tam pływała wydawała się zdrowa. Nie wiadomo tylko, na jak długo jej tego zdrowia wystarczy.
 
Zalew Brodzki - pozornie wszystko OK, ale ta powierzchnia...
 

środa, 7 września 2022

W Radoszycach i okolicy

Radoszyce są miastem z bogatą historią – prawa miejskie nadał im pod koniec 14. wieku król Kazimierz Wielki. Wprawdzie po powstaniu styczniowym utraciły te prawa, ale znów od kilku lat są miastem. Wybieramy się więc sprawdzić, jak wygląda teraźniejszość i przeszłość Radoszyc. 
 
duma Radoszyc - ci królowie bywali  w tym mieście
 

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Bliskie spotkania z Kamienną, Kamionką i Bernatką

To nasze najbliższe rzeki. Często nad nie zaglądamy. Teraz wybraliśmy jednak miejsca dawno albo rzadziej odwiedzane. 
Zaczynamy od Kamiennej, do której podchodzimy z osiedla Bór. 
 
Kamienna złoci się w słońcu
 

piątek, 26 sierpnia 2022

Skocznie narciarskie latem i po latach

Dobrze jest wybrać się w okolice skoczni latem, bo tłoku nie będzie. A może spotkamy skoczków trenujących na igielicie? 
Chyba raczej nie, bo warunki pogodowe nie sprzyjają skokom narciarskim. Widoczność bardzo słaba. 
 
mgła o poranku

czwartek, 25 sierpnia 2022

Na północ i północny zachód od Iłży

Kolega Ed wypatrzył z wieży zamku iłżeckiego interesujący obiekt na horyzoncie. Kościół jakiś nieznany. Z jasnego kamienia, z wieżą. Pewnie stary. 
 
widok z wieży na północ

wtorek, 23 sierpnia 2022

Spacerkiem po Iłży

Wracając w lipcu z Wójtowskiego Młyna zwróciliśmy uwagę na dziwnie wygładzony wygląd iłżeckiego zamku. Toż to, panie, jeszcze nie tak dawno widać było z oddali jedynie stołb i resztki murów. Czyżby na zamku nastąpiły jakieś zmiany, o których nic nie wiemy? 
 
zamek w Iłży w roku 2008
 

wtorek, 16 sierpnia 2022

Powtórka z wycieczki

5 lat temu byliśmy z Jankiem na przyjemnej wycieczce z Dębskiej Woli przez Chmielowice i Chomentów do Łukowej (tu link). Zapamiętałam ją jako wędrówkę wśród pól i spotkanie z kilkoma ciekawymi obiektami. Wtedy nie udało nam się obejrzeć dokładniej jednego obiektu. Postanowiłam więc wrócić do niego i przy okazji pokazać innym kolegom miejsca, które oglądaliśmy z Jankiem. Chciałam trasę nieco zmienić, żeby tak samej siebie nie kopiować. Zobaczcie, co mi wyszło z planów.   
 
na polnej drodze w stronę Chomentowa

piątek, 12 sierpnia 2022

Już po żniwach

Dwa lata temu przeszliśmy podobną trasę – wtedy akurat trwały żniwa (tu link). W ostatnią środę zastaliśmy pejzaż po zakończeniu prac. 
 
kwadratura snopka

poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Na ścieżkach edukacyjnych Świętokrzyskiego Parku Narodowego

W niedzielny poranek wybraliśmy się na mały spacerek w Łysogórach. Okazało się bowiem, że możemy się wybrać na trasę, na której nikt z nas jeszcze nie był. W tym roku ŚPN otworzył dla turystów nową ścieżkę – znakowaną na czarno ścieżkę na Przełęcz Hucką. Łączy ona ścieżkę „Śladem kolejki wąskotorowej” z przełęczą. Można z niej przejść na niebieską ścieżkę w kierunku Świętego Krzyża lub wejść na szlak czerwony w stronę Łysicy. Ten drugi wariant wybraliśmy, z tym że bez Łysicy. 
 
w Puszczy Jodłowej

sobota, 6 sierpnia 2022

Zaglądamy do Końskich i Izabelowa

Niedawna wizyta w Białaczowie zainspirowała mnie do zorganizowania spaceru po Końskich, żeby przyjrzeć się tutejszym miejscom związanym z rodem Małachowskich. Czas wybrałam niezbyt fortunny – akurat trwa w najlepsze wielki remont. Park, niektóre budynki kompleksu pałacowego i rynek w trakcie renowacji.

jedna z parkowych bram w remoncie

poniedziałek, 1 sierpnia 2022

To lubię

Są takie miejsca, do których się wraca często i chętnie. Niech będzie dla innych oklepane lub nudne, ale mnie się tu nie nudzi. Wręcz przeciwnie – skrzydła mi rosną. Może za którymś razem je rozwinę i polecę pod świętokrzyskim niebem nad naszymi polami i górami. 
 
dojrzałe zboża Zaskala, wiejska droga w Wiącce, Pasmo Klonowskie, a na horyzoncie pasmo Jeleniowskie i Łysogóry

sobota, 30 lipca 2022

Inne zakątki Białaczowa i okolicy

Do Białaczowa wjechaliśmy od strony Petrykóz. Stąd też pierwszym obiektem na naszej trasie okazał się białaczowski cmentarz. Warto tu zajrzeć, żeby poznać choć garść ciekawostek z historii Białaczowa. Wchodzimy bramą usytuowaną bliżej Petrykóz. W jej pobliżu i dalej spotykamy interesujące nagrobki z 19. wieku – kamienne i metalowe.

wschodnia brama cmentarza

czwartek, 28 lipca 2022

Białaczów – śladami dziedzictwa marszałka Stanisława Małachowskiego

Dla nas, mieszkańców świętokrzyskiego, najprostszym skojarzeniem z rodem Małachowskich są Końskie. Zapominamy, albo, jak ja, nie wiemy, że do tego rodu należały rozleglejsze tereny. Małachowscy to hrabiowie na Końskich i Białaczowie. O ile Końskie zawdzięczają swoje najpiękniejsze zabytki Janowi Małachowskiemu, o tyle jego syn, Stanisław, urodzony w Końskich, pozostawił trwały ślad w Białaczowie. 

przekornie na początek pałac Małachowskich w Końskich 

poniedziałek, 25 lipca 2022

Petrykozy – spotkanie z historią i architekturą

Spotkaliśmy też wielu mieszkańców Petrykóz. Ludzie niezwykle sympatyczni i uczynni. Chętnie pomagali, radzili, podpowiadali, co zobaczyć. Chyba narobiliśmy we wsi sensacji na parę dni.

Nasze spotkanie z Petrykozami zaczynamy od najsłynniejszego obiektu tej wsi. To nadzwyczaj urodziwy kościół pod wezwaniem św. Doroty i Aniołów Stróżów. Kościół wzniesiono w latach 1791 – 95 jako votum wdzięczności marszałka Sejmu Wielkiego, Stanisława Małachowskiego, właściciela Petrykóz, za uchwalenie Konstytucji 3 Maja. 

kościół w Petrykozach

czwartek, 21 lipca 2022

Z Komorowa do Komorowa

Tak przebiegała nasza trasa. Start i metę mieliśmy we wsi Komorów na południowy zachód od Krasnej. A naszą bazę rozbiliśmy w pobliżu interesującej kapliczki, która z daleka nie wyglądała ani staro, ani interesująco, a okazała się zagadkowym obiektem. Jest odnowiona w stylu bez stylu. Wygląda więc na nową, ale napis wielkimi literami na niej sugeruje, że ma ona ponad sto lat: „OFIARA SPÓŁKI SKLEPOWEJ 1919”. Naszukałam się informacji w sieci i nadal nie wiem, czym była owa spółka. Jeśli kiedyś natrafię na informacje, dołączę je do wpisu. 
 
kapliczka w Komorowie
 

czwartek, 14 lipca 2022

Lessowe wąwozy wśród pól

A pola urodzajne, że aż miło wędrować polnymi dróżkami. Jak okiem sięgnąć, dojrzewające zboża. Wiatr sprawia, że falują jak wzburzone morze. No i nie jest płasko. Widać więc więcej. Proszę bardzo – oto jeden z widoczków. Inne później.
 
pola  w drodze z Mychowa do Biechowa
 

poniedziałek, 4 lipca 2022

Znalazłam na mapie Wójtowski Młyn

Jest oznaczony jako zabytek. Leży nad Iłżanką na północny wschód od Iłży. Czyli niezbyt daleko, może warto tam zajrzeć. Trzeba tylko wykombinować jakąś trasę. Wymyśliłam dwie, a w realizacji pojawiła się trzecia nieco improwizowana pod koniec, kiedy rozbolała mnie noga. 
 
Wójtowski Młyn, pierwsza wzmianka o  nim pochodzi z połowy dziewiętnastego wieku

czwartek, 30 czerwca 2022

Letni poranek po deszczowej nocy

Jest upalnie. Nawet bardzo. We wtorek falę gorąca przerwały burze z deszczem.
Wypada sprawdzić, jak ta drobna zmiana pogody wpłynie na chęć wędrowania. Pozytywnie wpłynęła. W środę rano wyruszyliśmy na trasę z Sołtykowa do Sołtykowa. 

   na trasie 

piątek, 24 czerwca 2022

Kilka spacerów w okolicy Żywca

Pięknie położony jest Żywiec – w kotlinie, otoczony górami. Może mieszkańcy Zakopanego powiedzieliby, że te góry niewysokie, ale dla mnie, świętokrzyskiej góralki niskopiennej, są okazałe. Malownicze bez dwóch zdań. 
 
 widok na Żywiec

poniedziałek, 20 czerwca 2022

Na spotkanie z wiatrakami

Do naszych ulubionych i często odwiedzanych miejsc należy zaliczyć Pogórze Iłżeckie, a ściślej okolice na północ od wsi Seredzice. 
 
widok na Seredzice od południa
 

poniedziałek, 13 czerwca 2022

Tam, gdzie król Władysław Jagiełło jadał poziomki

Legendy powiadają, że król bywał często w tej okolicy na polowaniach. Podobno tak te miejsca polubił, że nazwał je „Jagielne”. A może tylko zatrzymał się w drodze na Święty Krzyż albo pod Grunwald? Tego już nie sprawdzimy. Ale obfitość i słodycz poziomek na słonecznych polankach jest dowiedziona przez nas organoleptycznie.
 

czwartek, 9 czerwca 2022

W rezerwacie Źródło Królewskie

Od razu wyjaśniam – wiem, gdzie byliśmy, ale nie jestem pewna, jak się to miejsce nazywa. W tytule wybrałam nazwę, która występuje na mapie. Spotkałam i inne – z odwróceniem kolejności wyrazów w nazwie lub z użyciem liczby mnogiej. Jest bałagan, nie mnie to prostować. 
 
w rezerwacie
 

poniedziałek, 6 czerwca 2022

Kilka migawek z okolic Sielpi

W niedzielę kolega Ed poprowadził naszą grupę na wycieczkę w okolicach Sielpi. Podobno zależało mu na tym, żeby zobaczyć zalew po remoncie, a jeszcze przed napuszczeniem do niego wody. 
 
to była wyspa, chwilowo kępa drzew na pustej przestrzeni
 

poniedziałek, 30 maja 2022

Odświeżamy wspomnienia

W niedzielny poranek wyruszamy na wycieczkę w stu procentach pieszą – wychodzimy z domu i wracamy do niego bez korzystania z jakiegokolwiek transportu. Da się? Oczywiście. A że miejsca od dawna znane? Nie szkodzi.
Pierwsze widoki na okolicę mamy za lasem. Przed naszymi oczami wyłania się niby nadal Skarżysko, ale tym razem Książęce. Brniemy przez wysoką mokrą trawę, ale buty i tak wkrótce przeschną. 
 
soczysta zieleń pól