Trochę sobie
połaziliśmy po małym kawałeczku tych lasów w okolicy Miedzierzy. Po niedzielnym
deszczu spacer w sosnowym lesie wydaje się
doskonałym pomysłem – las suchy, drogi szerokie, powietrze świeże.
Słońca trochę brakowało. Ale z drugiej strony zdążyliśmy zakończyć naszą
wycieczkę tuż przed deszczem, czyli można uznać, że pogoda dopisała.
wtorek, 29 września 2020
piątek, 25 września 2020
Nasza wycieczka nieduża
Od dłuższego czasu
miałam ochotę na wycieczkę gdzieś nad wodę. Ale nie stojącą. Rzeka mi się
marzyła. Najlepiej dzika i malownicza. W promieniach słońca.
A tu na czwartek
zapowiada się zmiana pogody. Podobno od jedenastej ma padać. W tej sytuacji
moją rzeką została Świętojanka.
piątek, 18 września 2020
Wycieczka zainspirowana przez Władysława Marconiego
W poniedziałek w drodze do Krasocina
zatrzymaliśmy się w Łopusznie, gdzie kolega Ed zaprowadził nas do parku
otaczającego pałac Dobieckich. Przeszliśmy przez osiemnastowieczna bramę z
bezgłowymi rycerzami i znaleźli się w niewielkim parku.
środa, 16 września 2020
Wędrówka w okolicach Krasocina
Zaczynamy przy
obiekcie najbardziej znanym w Krasocinie – to stuletni wiatrak holender.
Trafiliśmy szczęśliwie, bo wiatrak akurat ma okrągłe „urodziny”, ale też i
odnowiony został i prezentuje się jak powtórnie narodzony.
piątek, 11 września 2020
Pogody nie przechytrzysz
W czwartek rano było lekko
pochmurnie, ale zapowiadał się przyjemny, choć nieco wietrzny dzień. Jedno, co
mnie niepokoiło, to informacja, że między dziesiątą a jedenastą może padać, tak
na 50 procent. Czyli na dwoje babka wróżyła. W tej sytuacji planujemy trasę
asekuracyjną – niebrzydką, ale niedaleko od domu.
Startujemy na wzgórzu
Barbarka za Michniowem. Hen, na horyzoncie majaczy Święty Krzyż.
piątek, 4 września 2020
Przed nami pola i zagadka ortograficzna
Trafiła mi w ręce
stara mapa wschodniej części Gór Świętokrzyskich. Jej najbardziej skrajny
fragment w prawym górnym rogu pokazuje tereny na południowy wschód od Iłży. Biały
jest z różnej grubości kreskami. Wniosek – powinny tam być rozległe pola i
porządne polne drogi. Prowadzi przez nie żółty szlak. No dobrze, można nim
dojść do Starachowic. I co dalej? Teraz nasze wycieczki mają kształt pętelek.
Pora więc znaleźć możliwość zapętlenia. I tu się pojawia nasza zagadka
ortograficzna.
Najpierw zobaczcie
owe pociągające pola. Tak je widzieliśmy z wieży iłżeckiego zamku latem roku
2009.
wtorek, 1 września 2020
Zdobywamy Małyszyńską
W poprzednim wpisie pojawiło się zdjęcie tej góry, a ona
sama stała się wyzwaniem na kolejną wycieczkę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)