Mam
do niej słabość. Co jakiś czas oznajmiam, że już mi zbrzydło, że trzeba dać
sobie odpocząć, ale potem i tak tu wracam. Trasy mają różny przebieg, ale w
gruncie rzeczy chodzi o Wzgórza Tumlińskie.
Tym
razem robimy pętelkę na południowy zachód od Tumlina, do którego na zakończenie
trasy wracamy.
O
poranku kościół w Tumlinie oświetlony słońcem, lekki mróz podkręca tempo
marszu.
poranne słońce oświetla kościół pod wezwaniem św. Stanisława BM