środa, 26 lutego 2020

Telegraf i geologia

… czyli wycieczka w Pasmo Dymińskie i okolice.
Pomysł – Zosia, kierownictwo – Janek, realizacja – czteroosobowa grupka Włóczęgów.

mapa prawdę ci powie 

czwartek, 20 lutego 2020

Kto by tam pamiętał o asfalcie?

Fakt – było go sporo na początku i na końcu naszej środowej trasy, ale za to główna część wycieczki wolna od jego towarzystwa. Zapomnieć o nim pozwalały słońce, ciepło i widoki. Tym razem naszą trasę zupełnie dla mnie nieoczekiwanie zdominowała woda. I to nie deszczowa, chociaż podobno  miało padać.
A jak było? Tak:

słoneczny dzień nad Kamienną 

niedziela, 16 lutego 2020

Andrzej wybrał nam trasę

Przedstawiłam dwie do wyboru. Zobaczcie, co wybrał Andrzej.
Startujemy w Stawie Kunowskim. Na początku jest odrobina asfaltu (oj, tego nasz Andrzej nie lubi), ale możemy obejrzeć niewielką „galerię pod chmurką”. To wystawione na trawnik prace pana Ignaca. Po przejściu na emeryturę zaczął rzeźbić. Teraz wystawia swoje nadzwyczaj kolorowe rzeźby przed domem. Pozwolił je sfotografować. Obejrzyjcie. 

piątek, 14 lutego 2020

Nad Czarną i Krasną

I żeby nie przewiało. I może niewiele asfaltu. No i w lesie nie zginać.
Sprawdźmy, co z moich założeń udało się zrealizować.
Na trasie pojawiły się obie z zapowiadanych rzek. 

 Czarna

niedziela, 9 lutego 2020

Dobrze, że był mróz

To on był głównym warunkiem odbycia tej wyprawy. Miała być mroźna niedziela. Tylko tyle i aż tyle. No i była. Słońce dodała od siebie, za co jestem wdzięczna.
Kierowca busa wyrzuca nas na przystanku w pobliżu drogi do Krzyżki. Tłumaczy, jak iść. Dziękuję i idę zgodnie z jego radami. Nie wie, że chodziłam tą drogą więcej razy niż on ma lat.
Mróz daje niebrzydkie efekty na Kamionce. Woda lekko zamarzła. Lodowa kawaleria ruszyła do boju.

Kamionka między Ostojowem a Krzyżką 

poniedziałek, 3 lutego 2020

Jak się miewa Jackowa Stopa?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie należy udać się z wizytą do rzeczonej stopy.
Wyruszamy z Występy. Słońce świeci. Podobno padać ma dopiero od południa. Ale wiatr wieje mocno. Nawet ja nie zdejmuję kurtki. 

 ruszyliśmy ostro