poniedziałek, 29 maja 2023

Słoneczne Skrzynno i Zbożenna

Zaplanowałam tę trasę na grudzień. Na szczęście wystąpiły wtedy intensywne opady śniegu, które uniemożliwiły wyjazd. Jestem pewna, że nie byłby nawet w połowie tak przyjemny, jak w słoneczną majową niedzielę.
 
zimą dwór w Zbożennie ginąłby w śnieżnej bieli

piątek, 26 maja 2023

wtorek, 23 maja 2023

Młynkowska w słońcu i zieleni

W lutym ubiegłego roku dwukrotnie wędrowaliśmy nad tą rzeką (tu i tu linki). Zaskoczyła mnie wtedy swoją urodą i pracowitością – przez wieki dzięki niej rozwijały się fryszerki, na niej powstawały stawy rybne, młyny czy kuźnica. Wtedy doszliśmy do granicy mapy Gór Świętokrzyskich. Przy pomocy internetowych map planowałam kolejne spotkanie z Młynkowską, ale co to za wyprawa bez mapy w ręku. Dzięki uprzejmości Marka mam wreszcie dostęp do mapy, na której jest zaznaczona cała nasza trasa.
 
Młynkowska o poranku
 

niedziela, 21 maja 2023

Wystawa rzeźb w ogrodzie oliwnym

Brzmi ekstrawagancko, ale jest prawdziwe. Ten ogród, a właściwie duży park znajduje się na wzgórzu nad słoweńskim miastem Portorož (Portorosa) przy ulicy Seča (chociaż to chyba jednak oddzielna miejscowość). Szczerze powiem, podejście tą ulicą od mariny to raczej słaby pomysł – uliczka wąziutka, kręta, bez chodnika i porządnego pobocza. Miałam lekkiego pietra, że jakieś auto nagle wyskoczy z piskiem opon zza zakrętu. Nie wyskoczyło, a podejście trwa kilka minut i ruch na tej ulicy zerowy, jeśli  nie liczyć mnie.
Na szczycie wzgórza otwarta na oścież brama z tablicą informującą, że oto jesteśmy na terenie ekspozycji „Forma viva” w miejscowości Seča obok miasta Portorož. Przechodzę dalej i faktycznie widzę rzeźby – wielkie kamienne kloce ustawione pod wyglądającymi na stare drzewami oliwnymi.
 

na początek takie rzeźby wśród drzew oliwnych 

piątek, 19 maja 2023

Zdobyłam mury obronne Piranu

… i nie tylko.
Otóż to słoweńskie miasto jest położone na trójkątnym półwyspie wdzierającym się w morze ostrym klinem. Najstarsza część miasta była otoczona murami obronnymi już we wczesnym średniowieczu. Później powstawały kolejne jego kręgi wysunięte  bardziej na południowy wschód aż na początku szesnastego wieku mury obronne otoczyły całe miasto na półwyspie. W tej sytuacji nie było łatwo wedrzeć się do takiej miejskiej twierdzy.
 
Piran

wtorek, 16 maja 2023

Rovinj – urocze pudełeczko pełne niespodzianek

Starówka tego chorwackiego miasta jako żywo przypomina kolorowe pudełko ustawione na niewielkiej tacce. 
Owa tacka była niegdyś niewielką wyspą, na której ze względu na brak dostępnej powierzchni można było jedynie rozbudowywać (czytaj – budować wzwyż) istniejące już domy. Przewodniczka opowiadała, że zdarzały się tam duże mieszania o powierzchni ok. 20 metrów kwadratowych. Dopiero w drugiej połowie 18. wieku połączono wyspę ze stałym lądem. Obecnie nie zauważamy przejścia z dawnej lądowej części miasta do drugiej.
 
fragment starówki w Rovinj

poniedziałek, 15 maja 2023

Las, woda i słońce

To, zdaje się, idealny zestaw na majową niedzielę. Zobaczcie, jak go wykorzystaliśmy.
 
ot, tak sobie wędrowaliśmy

czwartek, 11 maja 2023

Wiosenne spotkanie ze skałkami Piekła pod Niekłaniem

Wiele razy już się z tymi skałkami spotykaliśmy. Zwykle jesienią, choć najłatwiej je fotografować zimą. Teraz w słoneczny wiosenny dzień nasze oczy i obiektywy walczyły z kontrastami.
 
w rezerwacie

poniedziałek, 8 maja 2023

Poreč – bardzo stare miasto

To miasto jest tak stare (powstało ok 5 w. p.n.e.), że stanowi mieszankę śladów własnej przeszłości. Spacerując uliczkami starówki odbywa się podróż w czasie i nawet nie ma potrzeby budowani specjalnego wehikułu.
 
ta uliczka biegnie z południa na północ

niedziela, 7 maja 2023

Umag – moje pierwsze zetknięcie z Istrią

Nigdy nie chciałam jechać do kraju, którego języka nie znam. Obawiałam się, że sobie nie poradzę – zaginę, umrę z głodu lub pragnienia, no lipa będzie. Aż tu nagle pojawiła się możliwość wyjechania na Istrię. Pojechałam. Wróciłam. A skoro piszę tę relację, to znaczy, że żadne z moich obaw się nie spełniły. Jak to było możliwe, opowiem w tej i kilku następnych relacjach. Tak czy inaczej bez spotykania świetnych i pełnych zrozumienia ludzi, mogłabym mieć trochę problemów. 
 
Jak się oprzeć urokowi takiego wybrzeża?
 

piątek, 5 maja 2023

Wycieczka na początek maja

Po deszczowej niedzieli prognozy zapowiadały ładną pogodę na poniedziałek, pierwszego maja. I te przewidywania sprawdziły się w stu procentach.
Wyruszyliśmy przepełnionym pociągiem do Stykowa Iłżeckiego. Większość pasażerów jechała do Sandomierza korzystając ze specjalnego weekendowego połączenia. Nam udało się wydostać z tłumu i spokojnie przejść w kierunku Zalewu Brodzkiego. Po raz enty podziwiamy go w lekkiej porannej mgiełce.
 
mgiełka nad zalewem