Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rzeki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rzeki. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 listopada 2024

Listopadowy spacer w lasach koneckich

11 listopada pogoda była raczej słaba, ale bezdeszczowa, czyli jednak świetna. Taka logika nie pozwoliła nam siedzieć w domu. Wyruszyliśmy na przyjemną trasę. 
 
pochmurna aura nad zalewem w Pile

poniedziałek, 4 listopada 2024

Nad Czarną na zachód od Sielpi

Dawno już w Sielpi nie byłam, a tą trasą, którą wymyśliłam na niedzielę, nigdy nie szłam. Brak na niej spektakularnych ciekawostek, ale jest przyjemna i nietrudna.
Startujemy o poranku nad zalewem. Słońce jeszcze nie wyjrzało zza chmur, nad wodą lekka mgiełka.
 
srebrzysta toń zalewu
 

niedziela, 27 października 2024

wtorek, 22 października 2024

Szlakiem nadwiślańskich rezydencji – Sandomierz

W słoneczną październikową niedzielę wybrałam się na wycieczkę zorganizowaną przez Fundację Wczoraj dla Jutra. Zapowiadała się wyprawa szlakiem bardziej lub mniej znanych rezydencji. Postanowiłam dać się zaskoczyć organizatorom i pojechałam na luzie, bez wcześniejszego przygotowania. Okazało się, że to całkiem przyjemny pomysł na zwiedzanie. 
 
widok w stronę Wisły w Sandomierzu 

czwartek, 17 października 2024

poniedziałek, 14 października 2024

Piekło Niekłańskie, czyli wygrana na loterii pogodowej

W sobotę maszyna losująca zaproponowała na niedzielę deszcz, silny wiatr, zachmurzenie i niewielką nadzieję na słońce. Najpóźniej zapowiadał się deszcz w okolicach Niekłania, tam więc wyruszyliśmy. Trasę wybrałam asekuracyjną z możliwością szybkiego odwrotu w razie, gdyby jednak na loterii wygrał deszcz.

zrobiło się jesienie i zimno
 

wtorek, 1 października 2024

Nad Łabą przed zachodem słońca

Ten wpis jest dodatkiem do relacji z wycieczki do Saksonii. 
Tym razem znajdziemy się nad Łabą w Czechach. Nad tą rzeką leży spore miasto Děčín z okazałym zamkiem na skale, kolorowymi kamieniczkami w centrum, secesyjną synagogą. Te obiekty widziałam z okna autokaru, czyli ich wspomnienie zachowuję dla siebie, bez relacji fotograficznej.
Po opuszczeniu centrum jedziemy jeszcze na południe i lądujemy w dzielnicy, a może oddzielnej miejscowości, Nebočady. 
 
złota godzina nad Łabą
 

poniedziałek, 30 września 2024

W lasach na południe od Ruskiego Brodu

Jesień jeszcze nieśmiało barwi pierwsze liście. Na razie króluje zieleń. Poza tym spotyka się tam mnóstwo nadzwyczaj uprzejmych ludzi z wiadrami, koszami i siatkami pełnymi skarbów – wszyscy witają się nawzajem i uśmiechają. Aż miło wejść do takiego lasu.
 

czwartek, 26 września 2024

sobota, 21 września 2024

Miśnia – z teraźniejszości do średniowiecza

Taką podróż w czasie oferuje spacer po miśnieńskiej starówce. Zachowało się tu wiele uroczych średniowiecznych kamieniczek – wąskich, wysokich, kolorowych, z ciekawymi portalami. 
 
na początek jednak współczesność - herb miasta na pokrywie włazu kanalizacyjnego
 

środa, 18 września 2024

Bolmin – wycieczka z misją

Misją zajmiemy się na zakończenie wyprawy. Najpierw zwykła turystyczna rutyna.
Skoro Bolmin, to start z parkingu przy kościele pod wezwaniem Narodzenia NMP. 
 
widok z trasy na kościół górujący nad okolicą

poniedziałek, 9 września 2024

Wrzos między latem a jesienią

Koniec lata zwiastuje kwitnący wrzos. Trzeba przyznać, że już raczej przekwitł, takie upalne i suche lato mamy w tym roku. Na upalną wrześniową niedzielę wybrałam inny Wrzos – wieś w gminie Przytyk. Ma ona wielowiekową historię jako wieś szlachecka. Gdzie najłatwiej spotkać ślady tej przeszłości? W kościele i na cmentarzu, rzecz jasna.  
 
rozeta frontonu kościoła
 

piątek, 6 września 2024

Jedlnia – w lesie i nad wodą

Startujemy na stacji kolejowej w Jedlni Kościelnej. Dalsza wędrówka, jak przewiduję, odbędzie się bez problemów, bo prowadzi nas szlak zielony. To się jeszcze okaże.
Początek szlaku niezbyt pociągający – ot, skromny las, droga chyba niegdyś asfaltowa. Ciepło. Nic szczególnego.
 
początek wędrówki

poniedziałek, 2 września 2024

Na czerwonym szlaku z Wąchocka do Skarżyska

Ostatnio chadzamy jedynie częścią tego szlaku – od Marcinkowa, a teraz poszliśmy na całość. Startujemy na stacji kolejowej i kierujemy się bez ociągania nad zalew.
 
zapora na Kamiennej

czwartek, 29 sierpnia 2024

Koniec wakacji, a nad zalewem w Borkowie cisza

Środowy poranek nad zalewem w Borkowie był cichy i spokojny. Jedynym hałasem było postukiwanie narzędzi pracowników układających dach na jednym z domów w okolicy. Towarzystwo też senne jakieś i jakby niemrawe. 
 
zalew w Borkowie

niedziela, 18 sierpnia 2024

Pillnitz – miejsce dworskich rozrywek

W niewielkiej odległości od Drezna, bezpośrednio nad Łabą znajduje się piękna posiadłość, którą pod koniec XVII wieku nabył brat późniejszego króla Augusta Mocnego. 
 
Łaba w Pillnitz
 

środa, 14 sierpnia 2024

Bastei – to samo miejsce, a nie tak samo

Kiedy 10 lat temu zwiedzałam tę najsłynniejszą formację skalną Szwajcarii Saksońskiej, byłam przerażona tłumami zwiedzających i zachwycona urodą miejsca. Co się zmieniło? Tym razem zwiedzanie w piątek, czyli tłumy ociupinkę mniejsze. Trasa zwiedzania inna, to i urodę skał można było zobaczyć w nowej odsłonie. 
 
skały i ludzie - właściwa proporcja

poniedziałek, 12 sierpnia 2024

Chmielów potrafi zaskoczyć

I nie musi to być wpadnięcie do strumienia, które przydarzyło mi się w lutym. Postanowiłam odczarować tamtą traumę i zaplanowałam wycieczkę do wąwozów w okolicach Chmielowa. Musiała mieć jednak inny przebieg niż tamta, pechowa. 
 
zwykle zaczynamy zdjęciem Kamiennej, a teraz nie - bociany z Chmielowa

niedziela, 11 sierpnia 2024

Garstka ciekawostek z Bad Schandau

Jest to niewielka, ale interesująca miejscowość uzdrowiskowa w Szwajcarii Saksońskiej.  
 
herb nadany miastu w roku 1480, żaglowiec na wzburzonych falach symbolizuje ważną rolę żeglugi na Łabie

piątek, 9 sierpnia 2024

Czy można przyjemnie spędzić czas w twierdzy?

Gdybyśmy zadali to pytanie ojcu niemieckiej porcelany Johannowi Friedrichowi Böttgerowi, synom króla Jana III Sobieskiego, Jakubowi i Konstantemu, albo generałowi Franciszkowi Kleebergowi czy innym więźniom twierdzy, na pewno by odpowiedzieli przecząco. Żołnierze, którzy odbywali tam służbę, też pewnie tęsknili za innymi miejscami i swobodą. Innego zdania mogą być turyści, tacy jak ja. 
 
z tak usytuowanej twierdzy nie uciekniesz