poniedziałek, 29 lutego 2016

Czysta – w górę rzeki

Znalazłam w Internecie informację, że ta rzeczka ma raptem 12 kilometrów długości. Niewiele. Ale za to, jak bogato te kilometry zagospodarowano. Zalewów ci na niej dostatek. I nie wszystkie dobrze znane. Nie wierzycie? Sprawdźcie.
My zaczęliśmy sprawdzanie w Czerwonym Moście (to taka miejscowość tuż przed Końskimi). Na początek zapoznaliśmy się z naszą rzeka – cóż, nieduża. 

Czysta w Czerwonym Moście

piątek, 26 lutego 2016

Jak chcieliśmy ukraść wycieczkę, ale zostaliśmy przyłapani na gorącym uczynku

Mieliśmy ochotę wybrać się na środową wycieczkę, ale nikomu nie chciało się wymyślać nowej trasy. A przecież w telefonie miałam SMS z trasą wycieczki na niedzielę, która się nie odbyła. Nic to, że jej pomysłodawca w środę zamierzał zostać w domu, przecież taki dobry pomysł nie może się zmarnować, no to się wybraliśmy busem do Mirca.
Tak sobie jedziemy zadowoleni, planujemy, jak „ugryźć” plany szefa, a tu na kolejnym przystanku – sam szef we własnej zakatarzonej osobie! Nie pozwolił ukraść sobie trasy i dopilnował realizacji. Ba, nawet sam swoje pomysły skorygował.   
Oto, co z tej „współpracy” wyszło.
Z Mirca ruszyliśmy na poszukiwanie prawdziwej trasy szlaku czarnego. Tym razem maszerowaliśmy przez Mirzec Malcówki. Wiało tam jak sto pięćdziesiąt, ale widoki za to mieliśmy przyzwoite. Trzeba się było tylko odwrócić tyłem do kierunku marszu. Za nami – pola, a na horyzoncie – wiatraki. 

widok na pola z Malcówek

poniedziałek, 22 lutego 2016

Dziewczyna z perłą


Zapewne znacie obraz Vermeera "Dziewczyna z perłą", może oglądaliście film pod takim tytułem. A czy byliście na tak nazwanej wystawie w Galerii Kostiumeria w Kieleckim Centrum Kultury?
Jeśli nie, to zajrzyjcie do relacji. Wystawy już raczej nie obejrzycie, bo dziś jej ostatni dzień. 

wystawa w Galerii Kostiumeria

czwartek, 18 lutego 2016

O tym, jak wiatr chciał nam popsuć wycieczkę, ale mu się nie udało

Takiego właśnie przeciwnika mieliśmy w środę, kiedy to mocno wiało ze wschodu. Wietrzysko zimne było, nieprzyjemne. A my i tak wyruszyliśmy na trasę, która w dużym przybliżeniu miała kształt trapezu, czyli wiatr mieliśmy z każdej możliwej strony.
Na początku popychał nas i zmuszał do szybszego marszu przez Kucębów Dolny, a potem szlakiem piekielnym na zachód w kierunku Krasnej. Wiele razy pokonywaliśmy ten odcinek, więc i niespecjalnie spodziewaliśmy się ciekawych obiektów, ale mimo wszystko co nieco rzuciło nam się w oczy.  A to zamarznięte kałuże, a to okoliczne pola, a to miejsce tak znane, że zawsze omijane, a jednak skrywające niespodziankę.

pola Kucębowa (Jakiż pożytek z siana, co tak całą zimę przeleży?)

poniedziałek, 15 lutego 2016

Pola i las na przedwiośniu - w lutym?

I nie spodziewajcie się skowronków, zefirków i przebiśniegów. Rzeczywistość bywa inna. I nie zawsze lekka, łatwa i przyjemna.
Prognoza zapowiada słoneczny dzień. O poranku to się nie sprawdziło. Raczej mgła spowijała okolice Zagnańska.
Tym razem wędrowaliśmy w kierunku wsi Chrusty. W lesie w pobliżu drogi spotkaliśmy trzy skromne bezimienne groby. Ich otoczenie zadbane, groby niedawno ogrodzone. W „Gazecie Zagnańskiej” z listopada 2013 roku znalazłam dosyć niejasno sformułowaną informację, że pochowano tu troje rosyjskich noworodków, które zmarły w transporcie w czerwcu 1945 r. z niemieckiego obozu pracy do ZSRR. Jest tu również pochowany nieznany mężczyzna. Mogiłą opiekują się harcerze.

bezimienne mogiły 

poniedziałek, 8 lutego 2016

Ostatnie ślady zimy

Znaleźliśmy je w niedzielę w okolicy Zagnańska i Występy. Po niedawnym ociepleniu wydawało się, że zima już odeszła, a tu na trasie tyle jej śladów!
Z Zagnańska wyruszyliśmy zielonym szlakiem rowerowym na północny wschód, tuż przed lasem mijaliśmy pozostałości dawnej kolejki wąskotorowej, a pod niegdysiejszym mostem przedziera się Bobrza, nad którą zadomowiły się bobry, no bo  gdzie, jak nie tu powinny mieć najlepsze siedlisko?

pozostałość mostu wąskotorówki 

niedziela, 7 lutego 2016

XVII Zimowy Półmaraton Pieszy


Zorganizowany został tak jak i poprzednie przez konecki oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego oraz Klub Turystyki Aktywnej „Pasat” w Końskich. Trasa prowadziła z Sielpi przez Sokołów, Dziebałtów i Modliszewice.  

mapa z trasą półmaratonu

czwartek, 4 lutego 2016

Prawie odlecieliśmy

Mało brakowało. Głównie to chyba mioteł zabrakło, bo gdyby były, to kto wie… Świętokrzyska tradycja mogłaby być wreszcie wprowadzona w życie. W środę warunki były niezwykle sprzyjające.
Start w Pile w podmuchach silnego wiatru, ale przy wdzięcznym towarzyszeniu słońca. Już miałam nadzieję, że może jednak uda nam się trafić na słoneczną pogodę. Niech by i ten wiatr, byle słońce.