wtorek, 28 kwietnia 2020

Skrzyczne latem i jesienią

Wycieczka na Skrzyczne była dla mnie niezapomnianym przeżyciem. Już sam dojazd z Cieszyna przez Przełęcz Salmopolską, a potem szaleńcza jazda pekaesem po beskidzkich serpentynach zapewniły mocne wrażenia. Potem mogło być tylko lepiej. Albo i nie.

 Skrzyczne widziane latem 2010 ze szlaku zielonego

Na spotkanie z Baranią Górą

… wybrałam się w lipcu 2010 roku w towarzystwie kolegi Edwarda. Było to moje pierwsze i niestety jedyne z nią spotkanie. Ed miał więcej takich randek. Dlatego też opiszę moją wyprawę, a ilustracje dobiorę z trzech różnych. Może nie wyjdzie głupio.

podejście na Baranią Górę szlakiem niebieskim 

sobota, 25 kwietnia 2020

Majówka ze śniegiem i mgłą

Wyobraźcie sobie, że takie warunki spotkały grupę uczestników spotkania koleżeńskiego 2 maja roku 2009. Zapytacie, któż by pamiętał o zeszłorocznym śniegu? A tym bardziej o takim sprzed jedenastu lat? Odpowiadam – na pewno ja. Możliwe, że pozostali uczestnicy owego wypadu również. Jeśli kto zapomniał, chętnie przypomnę. Ostatecznie wszystko mam skrupulatnie zanotowane w kronice i uwiecznione na zdjęciach. Ich część do dyspozycji szanownych czytelników bloga. 

 widoki 2 maja 2009

środa, 22 kwietnia 2020

Na zamku Ogrodzieniec

Planowaliśmy wiosenny wyjazd na szlak Orlich Gniazd. Nadal planujemy. Termin na razie nieznany. W tym roku wiosenny wyjazd się na pewno nie odbędzie. W tej sytuacji wybieram się znów w przeszłość.
W kwietniu 2011 roku oglądaliśmy nie tylko Pustynię Błędowską. Zajrzeliśmy też i na zamek Ogrodzieniec. Było to moje pierwsze spotkanie z tym obiektem. Ba, nawet z zamkami szlaku Orlich Gniazd. 

zamek Ogrodzieniec wiosną 2011

niedziela, 19 kwietnia 2020

Jak to na pustyni było

Przede wszystkim było pochmurno. Deszczowe popołudnie oferowało różne odmiany mżawki. Mimo wszystko wyruszyliśmy na pustynię.
Jest koniec kwietnia roku 2011. Wysiadamy z auta we wsi Chechło, żeby spojrzeć na Pustynię Błędowską od północy.
Na wejściu witają nas tabliczki zabraniające wejścia na teren wojskowy.

trochę mży, ale chcemy zobaczyć pustynię

środa, 15 kwietnia 2020

Słoneczna majówka w Łańcucie

Było to w roku 2012. Nasza grupa spotkała się u koleżanki, która mieszka niedaleko Łańcuta.
Co to było za spotkanie! Ci, co byli, pamiętają. I mają co wspominać.
Ja zajmę się jedną z licznych atrakcji tego pobytu. To spacery po parku wokół zamku w Łańcucie.
Zobaczmy najpierw sam zamek z jego wspaniałym frontonem. To jego zachodnia elewacja. Po południu ładnie oświetlona. Zmierzamy do niej aleją parkową. Im bliżej podchodzimy, tym mniejszy fragment elewacji mieści się w kadrze. 

sobota, 11 kwietnia 2020

Najbardziej wkurzające na wycieczce – subiektywny ranking

1. Deszcz. Bez dwóch zdań potrafi zepsuć każdą wyprawę. Odzież przemoknie, buty nierzadko też. Parasolka nie wiadomo czy bardziej wkurza, czy osłania od opadów. 

 pada

środa, 8 kwietnia 2020

To miała być ta środa

W listopadzie byliśmy na wycieczce, której trasa prowadziła przez szare pola z Podzamcza Chęcińskiego do Radkowic (tu link). Obiecywaliśmy sobie wtedy wrócić w te okolice wiosną. Niech no tylko zakwitną tarniny…