Przede
wszystkim, żeby odwiedzić miejsce, o którym piewca Ponidzia, Adolf Dygasiński,
tak pisał: „Czym jest Rzym dla Europy, Częstochowa dla Polski, tym Młodzawy dla
Ponidzia”. To sanktuarium Matki Bożej Bolesnej – piękny późnobarokowy kościół
położony malowniczo wśród pól. Trzeba się do niego wspiąć na wzgórze, ale widok
świątyni wynagrodzi wszelkie trudy. O, gdybyż się udało wejść do wnętrza, bo
ono jest podobno jeszcze piękniejsze.
wiem, należało pójść dalej, żeby oddać urodę położenia kościoła, ale miałam za mało czasu na "oglądanie kościółka"