Wędrowaliśmy polnymi drogami w naszym województwie, ale spora
część trasy przebiegała leśną drogą na granicy z województwem mazowieckim. Spotykaliśmy
niewielkie, urocze stadka saren, które czasem przyglądały nam się ciekawie, ale
zwykle uciekały przed nami. Żadnej nie zdążyłam złapać w obiektyw.
Świętokrzyskie Włóczęgi
piątek, 28 marca 2025
sobota, 22 marca 2025
Ciąg dalszy spaceru
Wyruszamy poza Końskie. Całkiem niedaleko. Naszym celem jest
wieś Stadnicka Wola. W 19 wieku był to obszar poza granicami Końskich, gdzie
zlokalizowano cmentarz, na którym grzebano ofiary epidemii. I to właśnie to
miejsce jest celem naszej wyprawy.
piątek, 21 marca 2025
Spacer po koneckim parku i nie tylko
Byliśmy tu prawie trzy lata temu (tu link). Wtedy trafiliśmy
na pełnię lata i mnóstwo zakazów wstępu – wokół nas trwała rewitalizacja
zespołu pałacowo-parkowego. Teraz możemy spacerować spokojnie. Zieleń w
pierwszym dniu wiosny jeszcze się nie rozwinęła, zamiast zakazów – tabliczki
informujące o historii i architekturze obiektów. Spacerujemy alejkami
wysadzonymi wiekowymi drzewami, podziwiamy romantyczny park w stylu angielskim,
bo w taki został przekształcony pierwotny park pałacowy wzorowany swoją kompozycją
na założeniu pałacowym w Pillnitz (tu link do relacji z tamtego obiektu).
środa, 19 marca 2025
Bardzice – ciche piękno
„Sacrum wymaga ciszy, skupienia i osłony” – napisał
długoletni, nieżyjący już proboszcz kościoła pod wezwaniem świętego Andrzeja Boboli w Bardzicach, ksiądz
Eugeniusz Maj. Wybierzmy się więc na spokojny spacer w najbliższym otoczeniu
świątyni, zajrzyjmy do jej wnętrza. Może uda nam się dostrzec piękno tego
miejsca, a może dostąpimy zetknięcia z Sacrum.
Osiemnastowieczny drewniany kościół przeniesiony w roku 1957
z Białobrzegów Radomskich do Bardzic osłonięty kurtyną z drzew, teraz, na
przedwiośniu jest dobrze widoczny. Kiedy byliśmy tu poprzednio (tu link), gęsta
zieleń drzew ukrywała go przed naszym wzrokiem.
poniedziałek, 24 lutego 2025
Tym razem niebieskim szlakiem z Berezowa do Suchedniowa
Jednym słowem – kolejna wycieczka imienia inżyniera Mamonia.
Na razie tylko takie przygotowuję w nadziei, że jeszcze przyjdzie czas na nowe,
ciekawe miejsca. A poza tym stare miejsca też są w porządku, co będzie do
okazania.
Berezów zaskoczył nas słoneczną pogodą o poranku. Od razu
serce się rwało na trasę.
czwartek, 20 lutego 2025
Skromna wycieczka z Tumlina do Zagnańska
Planowana była na bogato – ośnieżone drzewa, ciekawa trasa,
którą dawno nie chodziliśmy, poszukiwanie ukrytej w lesie ciekawostki. No i
kicha. Z całego planu ostała się jeno trasa, którą dawno nie chodziliśmy.
Wyruszyliśmy ze stacji w Tumlinie i zaraz trafiliśmy na
szlak czerwony prowadzący porządną leśną drogą. Ledwo zrobiliśmy parę kroków,
słońce schowało się za chmury. Z plusów pogodowych należy wymienić fakt, że w
lesie nie czuło się uciążliwego wiatru.
A ten las ciemny, bo jodłowy i bez słońca. Oczekiwany śnieg
stopniał, ledwo nieco resztek zalegało na ziemi. Głębiej w lesie natrafialiśmy
na dorodne buki.
niedziela, 16 lutego 2025
Odrobina zimy tuż za progiem
Po długiej przerwie postanowiłam ostrożnie wyruszyć z domu
na trasę. Miała być niedługa i nietrudna, żeby sprawdzać, czy już mogę chodzić.
W tej sytuacji potrzebny jest tak zwany pewniak, czyli dotarcie do domu znad
zalewu Bernatka na skraju miasta.
Poranek szary, pochmurny. Autobus zatrzymuje się w lesie, to
nad zalew nie zaglądamy. Ruszamy od razu
w lekko zimowy pejzaż.
na trasie
Subskrybuj:
Posty (Atom)