poniedziałek, 30 września 2024

W lasach na południe od Ruskiego Brodu

Jesień jeszcze nieśmiało barwi pierwsze liście. Na razie króluje zieleń. Poza tym spotyka się tam mnóstwo nadzwyczaj uprzejmych ludzi z wiadrami, koszami i siatkami pełnymi skarbów – wszyscy witają się nawzajem i uśmiechają. Aż miło wejść do takiego lasu.
 

sobota, 28 września 2024

Kilka obrazków z Kielc

Jeśli znacie Kielce, pomyślcie, co mogę pokazać, a po dotarciu do końca tekstu, sprawdźcie, ile macie „trafień”. Dla ułatwienia dodam, że poruszamy się w ścisłym centrum.
Na początek mały suplement do wpisu sprzed kilku dni, kiedy odwiedziliśmy grób Bolesława Łaszczyńskiego w Bolminie (tu link). Jego starszy brat, Stanisław nie ma grobu. Zginął w pierwszych dniach wojny w Kielcach. Miasto uczciło pamięć tego wybitnego człowieka wystawiając w miejscu, gdzie został zastrzelony, coś, co nie jest typowym pomnikiem, ale tablicą pamiątkową też nie. To bryła w kolorze miedzi (na pewno nieprzypadkowo), a sama tablica zawiera elementy nawiązujące do elektrolizy miedzi. 
 
bryła na rogu ulic Sienkiewicza i Paderewskiego 
 

czwartek, 26 września 2024

środa, 25 września 2024

Spuścizna Johanna Friedricha Böttgera

Był to człowiek nietuzinkowy. Alchemik. Próbował wyprodukować złoto zamieniając w nie inne, nieszlachetne metale. Musiał uciekać przed swoimi mocodawcami, kiedy eksperymenty nie dawały pożądanego efektu. To jego nazywają twórcą europejskiej porcelany, udało mu się bowiem odkryć sekrety produkcji tego białego złota przez wieki skrywane przez prawdziwych wynalazców porcelany – Chińczyków. Pojawiają się głosy, że to raczej jego mentor, Tschirnhaus, odkrył tę tajemnicę, a Böttger jedynie kontynuował jego dzieło. Nie sprawdzimy tego, wypada cieszyć się tym, co jeden z nich wynalazł, a potem on i kolejne pokolenia twórców rozwijali i udoskonalali. 
 
 

poniedziałek, 23 września 2024

Historyczno-geologiczny spacer w okolicach Małogoszcza

Zanim o nim opowiem, wyjaśniam – nazwa Małogoszcz jest rodzaju męskiego i takich form tej nazwy możecie się spodziewać w relacji. 
 
rynek w Małogoszczu
 

sobota, 21 września 2024

Miśnia – z teraźniejszości do średniowiecza

Taką podróż w czasie oferuje spacer po miśnieńskiej starówce. Zachowało się tu wiele uroczych średniowiecznych kamieniczek – wąskich, wysokich, kolorowych, z ciekawymi portalami. 
 
na początek jednak współczesność - herb miasta na pokrywie włazu kanalizacyjnego
 

środa, 18 września 2024

Bolmin – wycieczka z misją

Misją zajmiemy się na zakończenie wyprawy. Najpierw zwykła turystyczna rutyna.
Skoro Bolmin, to start z parkingu przy kościele pod wezwaniem Narodzenia NMP. 
 
widok z trasy na kościół górujący nad okolicą

czwartek, 12 września 2024

Spokojny spacer w Lasach Suchedniowskich

Planowałam przyjemną i ambitną trasę za Kielcami, ale nagłe pogorszenie pogody i niejasne prognozy na środę sprawiły, że wybrałam trasę znaną i w pobliżu domu. Czasem za plecami słyszałam pomrukiwania, że całkiem niedawno tędy szliśmy, ale cóż było robić – szliśmy dalej.
Wystartowaliśmy na wzgórzu Barbarka, skąd tym razem nie było żadnych widoków. Całą okolicę spowiła mgła.
 
znikający pejzaż
 

poniedziałek, 9 września 2024

Wrzos między latem a jesienią

Koniec lata zwiastuje kwitnący wrzos. Trzeba przyznać, że już raczej przekwitł, takie upalne i suche lato mamy w tym roku. Na upalną wrześniową niedzielę wybrałam inny Wrzos – wieś w gminie Przytyk. Ma ona wielowiekową historię jako wieś szlachecka. Gdzie najłatwiej spotkać ślady tej przeszłości? W kościele i na cmentarzu, rzecz jasna.  
 
rozeta frontonu kościoła
 

piątek, 6 września 2024

Jedlnia – w lesie i nad wodą

Startujemy na stacji kolejowej w Jedlni Kościelnej. Dalsza wędrówka, jak przewiduję, odbędzie się bez problemów, bo prowadzi nas szlak zielony. To się jeszcze okaże.
Początek szlaku niezbyt pociągający – ot, skromny las, droga chyba niegdyś asfaltowa. Ciepło. Nic szczególnego.
 
początek wędrówki

poniedziałek, 2 września 2024

Na czerwonym szlaku z Wąchocka do Skarżyska

Ostatnio chadzamy jedynie częścią tego szlaku – od Marcinkowa, a teraz poszliśmy na całość. Startujemy na stacji kolejowej i kierujemy się bez ociągania nad zalew.
 
zapora na Kamiennej