środa, 26 sierpnia 2015

A może Konczakówka?

Żeby do niej trafić, można pojechać do Brennej. Tu w okolicy wsi Brenna Spalona zaczyna się Szlak Myśliwski, który prowadzi na Czupel. 

Brennica 

Uważny turysta odchodzi od tego szlaku wraz z asfaltową szosą i dociera do uroczej willi, a właściwie dworku myśliwskiego zbudowanego w roku 1924 przez cieszyńskiego przedsiębiorcę i kolekcjonera militariów Brunona Konczakowskiego. Drewno limby i modrzewia na budowę willi sprowadzono z Alp, bale są łączone bez użycia gwoździ, a całe wyposażenie nawiązuje do kolejnej pasji właściciela – polowań. 



dworek widziany z różnych stron 

 balkon

 na balkonie

okna z okiennicami
 
Przy dworku zbudowano niewielką kamienną kapliczkę w stylu neogotyckim. Jest ona poświęcona patronowi myśliwych – świętemu Hubertowi. Oczywiście nie mogło i tu zabraknąć stałego motywu dekoracyjnego w postaci poroża. 

kapliczka św. Huberta

 
jeleń wprawdzie kamienny, ale poroże wygląda na prawdziwe 
 
W latach międzywojennych gośćmi Konczakowskiego bywały znane osobistości, wśród nich podobno Wojciech Kossak czy Ignacy Mościcki. Teraz dworek przechodzi renowację i jest chwilowo niedostępny do zwiedzania. Nam udało się tu zajrzeć na kilka minut. 

oryginalny żyrandol w jednym z pokojów 

piec kaflowy

stary kredens
 
Z Konczakówki (tak nazwano ten dworek) możemy wrócić na szlak i zrobić sobie mały spacer po górach. Watro zabrać kijki, żeby było łatwiej schodzić z Zebrzydki. I tym sposobem dotrzemy do Górek Wielkich.  Ale o tej części wycieczki opowiem następnym razem. 

Zdjęcia - Edek i ja

2 komentarze:

  1. Dworek jest piękny i dobrze zachowany... mało jest już takich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba dlatego, że właściwie cały czas był użytkowany zgodnie z przeznaczeniem. Gościł również powojenne "szychy".

      Usuń