poniedziałek, 24 lutego 2025

Tym razem niebieskim szlakiem z Berezowa do Suchedniowa

Jednym słowem – kolejna wycieczka imienia inżyniera Mamonia. Na razie tylko takie przygotowuję w nadziei, że jeszcze przyjdzie czas na nowe, ciekawe miejsca. A poza tym stare miejsca też są w porządku, co będzie do okazania.
Berezów zaskoczył nas słoneczną pogodą o poranku. Od razu serce się rwało na trasę.
 
słoneczny poranek w Berezowie

czwartek, 20 lutego 2025

Skromna wycieczka z Tumlina do Zagnańska

Planowana była na bogato – ośnieżone drzewa, ciekawa trasa, którą dawno nie chodziliśmy, poszukiwanie ukrytej w lesie ciekawostki. No i kicha. Z całego planu ostała się jeno trasa, którą dawno nie chodziliśmy.
Wyruszyliśmy ze stacji w Tumlinie i zaraz trafiliśmy na szlak czerwony prowadzący porządną leśną drogą. Ledwo zrobiliśmy parę kroków, słońce schowało się za chmury. Z plusów pogodowych należy wymienić fakt, że w lesie nie czuło się uciążliwego wiatru.
A ten las ciemny, bo jodłowy i bez słońca. Oczekiwany śnieg stopniał, ledwo nieco resztek zalegało na ziemi. Głębiej w lesie natrafialiśmy na dorodne buki.
 

niedziela, 16 lutego 2025

Odrobina zimy tuż za progiem

Po długiej przerwie postanowiłam ostrożnie wyruszyć z domu na trasę. Miała być niedługa i nietrudna, żeby sprawdzać, czy już mogę chodzić. W tej sytuacji potrzebny jest tak zwany pewniak, czyli dotarcie do domu znad zalewu Bernatka na skraju miasta.
Poranek szary, pochmurny. Autobus zatrzymuje się w lesie, to nad zalew nie zaglądamy.  Ruszamy od razu w lekko zimowy pejzaż.
 
na trasie
 

poniedziałek, 10 lutego 2025

Z Kunowa do Stawu Kunowskiego

W mroźny niedzielny poranek koledzy wyruszyli na trasę niebieskim szlakiem. Rano słońce jeszcze się ociągało ze wstaniem, stąd pola i niebo nad nimi szare.