czwartek, 14 lutego 2013

Z Samsonowa do Skarżyska

13 lutego Andrzej namówił nas na wyjazd do Samsonowa, ja obliczyłam długość trasy na „25 plus” – po jej przejściu mam wrażenie, że ten „plus” był dosyć duży. Ale warto było iść, bo pojawiły się też inne plusy.
Na starcie zajrzeliśmy na teren dawnej Huty Józef w Samsonowie. Lubię takie zabytki przemysłowe, w których jest widno, nie ma usmarowanych maszyn i kurzu. Józef jest właśnie taki. A, że to ruina, to już inna sprawa. W każdym razie wielki piec i słynna wieża gichtociągowa (uwielbiam to słowo – brzmi jak muzyka przemysłowa) wyglądają bardzo przyzwoicie lekko przyprószone śniegiem. Zwłaszcza, że śnieg przykrywa ślady obecności innych odwiedzających to miejsce.

Huta Józef w Samsonowie

Trasa, którą potem przeszliśmy, prowadziła, jak to ostatnio bywa, leśnymi traktami. Tym razem nie wszystkie były dobrze przetarte, ale Andrzej robił, co mógł, żeby przetrzeć bardziej zaśnieżone miejsca. Ustaliliśmy więc, że nie było bardzo trudno, tylko czasem trudno. 

porządna leśna droga
 
Zatrzymaliśmy się w okolicach leśniczówki Świnia Góra na pogawędkę z narciarzem z Suchedniowa, który wyjaśnił nam tajniki butów narciarskich i sposobu ich mocowania. Wszyscy kiwali głowami z zainteresowaniem i zrozumieniem. Na razie jednak pozostaniemy przy naszych „wirtualnych nartach” czyli wędrowaniu z kijkami. 

 leśniczówka Świnia Góra w zimowej scenerii

Potem przechodziliśmy granicą rezerwatu Świnia Góra i nikt się nie oparł pokusie zrobienia kilku zdjęć „zza płotu”. Jak cała okolica, i ten rezerwat śpi snem zimowym, więc nie budziliśmy tylko pomaszerowali dalej.

granica rezerwatu 

zima w rezerwacie

 wzdłuż płotu ogradzającego rezerwat 

Na trasie spotkaliśmy różne mniej lub bardziej imponujące pojazdy, ale najciekawszy pojawił się cichcem tuż przed wyjściem z lasu. Minął nas w pędzie i zdążyłam jedynie „złapać” jego tył – na szczęście numerów rejestracyjnych nie muszę zamazywać. 

spotkanie na trasie

Wypada jeszcze podsumować wycieczkę – była udana, ale plecy bolały mnie do wieczora. Jednak długie trasy miewają czasem i minusy.
  
Zdjęcia - ja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz