sobota, 27 czerwca 2015

Krótki rejs po Jeziorze Czterech Kantonów

Co tu pisać? Patrzeć trzeba. Bo ten rejs to po prostu ciągłe patrzenie na wodę i jej okolice.
Wypływamy z Lucerny. Stateczek niewielki, bo i wycieczka krótka, żeby jeszcze starczyło czasu na zwiedzenie miasta po powrocie. Ludzie, jaki trudny orzech ma się ciągle do zgryzienia – wybierzesz jedno, na drugie ci nie starczy czasu albo pieniędzy, a doba nie jest z gumy. Portfel też, niestety, nie. 

spojrzenie z jednej przystani na drugą, a statek zaraz wystartuje

a to drugi brzeg 

Ahoj, przygodo! 

No to Lucerna. Ze statku mamy piękny widok na nabrzeże. Elegancko, światowo. Hotele powstały w czasach  Belle Epoque. Pomarzyć można … 




eleganckie hotele na nabrzeżu - bez podpisów, bo i tak każda nazwa wyeksponowana 

Rzut oka na prawo, a tam Pilatus. Góra znana ze szkolnej czytanki. Widzisz i się nie dziwisz, że tam trafiła. Na szczyt można się dostać pieszo, kolejką gondolową albo najbardziej stromą na świecie kolejką zębatą. Nie korzystałam. Może innym razem.



rożne spojrzenia na Pilatus 
  
Dalej inne góry. Z nazwy znam Rigi, a kolejne giną w porannej mgle, nie łamię sobie głowy nad nazwami.





góry i jezioro w rożnych odcieniach błękitu

Nad jeziorem zauważam niewielkie domki. A cóż to za dziwo? Prozaiczna sprawa – to przystanie dla łodzi. Ale jakie ładniusie. Nieprawdaż?



przybrzeżne przystanie
 
Statek zatrzymuje się na krótki postój w miejscu o wdzięcznej nazwie „Kastanienbaum” (Kasztanowiec). Proszę bardzo, tak to wygląda.

 przystań Kastanienbaum 

Jeszcze setki widoków i już znów Lucerna. Czas na spacer po mieście. Trzymajcie się – jest tu co oglądać. Mała próbka w następnych wpisach, bo jeden to stanowczo za mało. 

Zdjęcia - Kasia i ja 

4 komentarze:

  1. Ale foty... uczta dla oka i innych zmysłów - brawo ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałyśmy się nie popsuć naturze zabawy.
      Kasia reagowała spokojnie, a ja biegałam od burty do burty.

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia . A ja tych hoteli nie widziałam. Widocznie nie pływałam w tych okolicach =D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, Ty pływałaś po Jeziorze Zuryskim. Może i to jezioro kiedyś pokażę, jak ogarnę wszystkie zdjęcia.

      Usuń