czwartek, 2 sierpnia 2018

Nie poddajemy się

W mocno ciepły czwartkowy poranek wyruszamy na wycieczkę bez planu. W gruncie rzeczy jakiś tam plan był, ale warunki pogodowe spowodowały, że spora jego część poszła do lamusa, a pojawiły się inne atrakcje.
Zupełnie nie spodziewałam się, że koleżanki zaproponują wyprawę do rezerwatu w Barczy. W tej sytuacji i ja coś zaproponowałam – przejście po lesie bez mapy (nie miałam przy sobie tego fragmentu) jedynie na pamięć z pomocą kompasu. Zgodziły się.
Początek łatwy – szlak plus znana ścieżka i mamy pierwszy fragment rezerwatu – jeziorko Baryła po wyrobisku kopalni piaskowca kwarcytowego.

 woda w Baryle zielona - zasługa leśnej zieleni

widok na ściany niegdysiejszego kamieniołomu

Potem spacer ścieżkami leśnymi na południowy wschód w kierunku drugiego jeziorka – Byk.
Las nas mamił grzybami, ale nasza Ela dotarła do Byka, a potem zwołała resztę radosnej gromadki zajętej grzybobraniem. 

nie powiem - spotkałyśmy sporo różnych grzybów, ale tylko zasłonak fioletowy trafia na blog w uznaniu jego rzadko spotykanej urody i barwy 

w tym lesie drzewa nie zawsze są typowe  
  
Nad wodą czarowały nas lustrzane odbicia drzew i nieba, śliczne ważki drażniły się z nami podlatując tuż pod obiektyw aparatu, a potem ze śmiechem odfruwały w nieprzewidywalnym kierunku. Nie udało się żadnej uchwycić, ale i tak zabawy było sporo.

 dwa lata temu obiecałyśmy Bykowi, że wrócimy i wróciłyśmy

widok z drugiego brzegu

mała fontanna

i po fontannie

Następnym miejscem, gdzie zawitałyśmy były Ciekoty. Tu spędziłyśmy trochę czasu na relaksie nad wodą i zwiedzaniu. 

na razie tylko widok na Centrum Edukacyjne Szklany Dom - więcej w kolejnym wpisie 
 
I koniecznie chciałyśmy zobaczyć przełom Lubrzanki. Dało się to zrobić. Mały spacer z Ciekot, a potem ochłoda nad leniwie płynącą rzeką.  

mostek nad Lubrzanką 

Lubrzanka
 
Co jeszcze pojawiło się na trasie? Widoki na Góry Świętokrzyskie z Klonowa. 


w stronę Pasma Klonowskiego

widok z Klonowa na Łysogóry
  
Na zakończenie tak miłego letniego dnia lody w uroczej lodziarni w Łącznej. I po wycieczce.

Zdjęcia – Ela i ja

6 komentarzy:

  1. Pasmo klonowskie piękne o każdej porze... dużo wody w kamieniołomach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienią będzie jeszcze ładniej. Może się znów wybierzemy...
      Tym razem opowiadałam koleżankom o naszej wyprawie przed laty, kiedy to grupa zgubiła szlak i docierała w te okolice kierowana smsami od pewnego kolarza. Pamiętasz?

      Usuń
  2. Taki turystyczny "szwarc, mydło i powidło" ;) ale ciekawych miejsc masa. Ciekoty znam i ten widok też znajomy, ale reszta kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną odwrotnie - te pokazane miejsca to dla mnie kolejna powtórka, a Ciekoty wreszcie mogłam solidnie obejrzeć, potem je jakoś opiszę w wolnej chwili.

      Usuń
  3. A w jakich ty butach chodzisz w te upały? Podpowiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niskich turystycznych firmy Merrell. Każdy Ci powie, że to słabe buty - miękką podeszwa, przemakają, ale mają siateczkę, są niesamowicie wygodne i lekkie. I za to "ale" je bardzo lubię. Nie chce żadnych innych.

      Usuń