Zacznijmy od legendy, według której Cieszyn założyli ucieszeni
spotkaniem trzej bracia – Leszko, Cieszko i Bolko, synowie legendarnego władcy,
Leszka III. Czy to błądzili po lesie, czy to polowali, czy może po prostu dawno
się nie widzieli i spotkali w miejscu nad źródłem, nie wiadomo. A raczej
wiadomo – nic takiego nie miało miejsca. Studnia, nazywana obecnie Studnią
Trzech Braci, była w rzeczywistości studnią bracką, czyli zakonną, należącą do
zakonu dominikanów. Sama zaś legenda o spotkaniu w tym miejscu trzech książąt
powstała dopiero pod koniec XIX wieku. Tak czy inaczej opowieść o historycznych
miejscach Cieszyna warto zacząć od miejsca legendarnego, jakim ta studnia bez
wątpienia jest. Więcej o niej i jej historii znajdziecie na stronach Cieszyna –
tu link.
Przejdźmy teraz do miejsc, od których zaczynała się historia
Cieszyna. Na wzgórzu, do którego zmierzamy pojawiła się pierwsza osada obronna
jeszcze w V wieku p.n.e. W średniowieczu mieścił się tu zamek obronny Piastów
Cieszyńskich. To jego pozostałości możemy teraz oglądać.
Zacznijmy od najstarszego zachowanego zabytku Cieszyna jakim
jest romańska rotunda św. Mikołaja i św. Wacława, niegdysiejsza kaplica
zamkowa. Zabytek pochodzi z przełomu XI i XII wieku. Podczas jednej z
pierwszych naszych bytności w Cieszynie mieliśmy okazję samodzielnie otwierać
odrzwia kaplicy. Służy do tego duży, ciężki klucz.
Teraz kaplica w pogodne dni jest otwarta dla zwiedzających i
wchodzi się do jej wnętrza bez problemów. No, może warto zaczekać, żeby nie
zwiedzać tego niewielkiego pomieszczenia w tłumie.
Przyjrzyjcie się jeszcze raz rotundzie i spróbujcie sobie
uświadomić, na jakim banknocie jest ona uwieczniona. Podpowiedzi nie będzie.
Mniej szczęścia miały inne budowle dawnego piastowskiego
zamku, który uległ zniszczeniu w czasie wojny trzydziestoletniej. Za jedną z jego
pozostałości można by uważać Wieżę Ostatecznej Obrony. Niestety, jest to w
gruncie rzeczy rekonstrukcja wniesiona na pozostałości trzynastowiecznych
murów.
Można się na nią wspiąć po dosyć stromych i wąskich
schodach. Nie odmówiłam sobie tej przyjemności. Zwłaszcza że z wieży
rozpościera się bardzo przyjemny i rozległy widok.
Widać z niej i polski i czeski Cieszyn, Olza
też się przebija przez gęstą wiosenną zieleń drzew. A w oddali, na horyzoncie
góry.
Oczywiście widoki na okolice mamy i z tarasu widokowego na
skraju parku, w jaki Habsburgowie przekształcili miejsca po dawnym piastowskim
Górnym Zamku.
Zapytacie, skąd Habsburgowie na tym terenie. Otóż, w roku
1653 zmarł ostatni z Piastów Cieszyńskich, ich miejsce zajęli Habsburgowie,
którzy raczej mało dbali o zamek. Dopiero w XIX wieku zainteresowali się nim
bardziej. W tym czasie powstał park, po którym teraz spacerujemy.
Na miejscu Dolnego Zamku wzniesiono letni Pałacyk Myśliwski w
stylu klasycystycznym. Przez lata pełnił on wiele funkcji, a obecnie mieści się
tu szkoła muzyczna.
przed zamkiem pomnik nazywany "Cieszyńską Nike" lub "Ślązaczką" poświęcony pamięci Legionistów Śląskich poległych za Polskę, byli oni ochotnikami, którzy 8 sierpnia 1914 roku zawiązali w Cieszynie Legion Śląski, uczestniczyli we wszystkich kampaniach II Brygady Legionów, autorem pierwotnej wersji pomnika był Jan Raszka
Jedną z części zamku, dawną Oranżerię Pałacową, zajmuje
regionalne centrum designu. Można tam obejrzeć oryginalne wystawy.
A my na zakończenie podróży do historii Cieszyna przenieśmy
się na inne wzgórze (trzeba wam wiedzieć, że Cieszyn jest miastem, w którym
centrum jest otoczone wzgórzami, gdzie mieszczą się osiedla mieszkaniowe. Tam
zawsze się idzie albo w dół, albo w
górę). To wzgórze nad Olzą. Tu na wzniesieniu stoi pomnik pierwszego księcia
cieszyńskiego, Mieszka I. Zajął on w roku 1931 miejsce pomnika cesarza
Franciszka Józefa. Książę zdaje się stać na granicy swoich włości, w rękach
dzierży miecz, którym jest gotów ich bronić przed wrogami. Oby nie musiał tego
czynić.
postać księcia autorstwa Jana Raszki, a zdjęcie z roku 2011, obecnie pomnik znajduje się w renowacji na skutek uszkodzenia podczas wichury
Zdjęcia – Edek i ja
Bogata fotorelacja...
OdpowiedzUsuńNiby dużo, a ciągle czegoś brakuje. Będzie jeszcze ciąg dalszy. :)
Usuń