piątek, 16 sierpnia 2013

Najlepszy lek na bezsenność, czyli wędrówka z Bodzentyna do Nowej Słupi (14 sierpnia)

Każdemu, kto ma problemy ze snem, polecam tę trasę. Prowadzi ona niebieskim szlakiem do Świętej Katarzyny, potem czerwonym przez Łysicę na Święty Krzyż, a dalej niebieskim do Nowej Słupi i liczy 30,5 km. Po jej przejściu spałam jak zabita prawie jedenaście godzin. Ale nawet się nie dziwię, bo na trasę wyruszyliśmy busem o 6 30, a potem szliśmy głownie lasem, czyli każdy zażył potężną dawkę tlenu i spało się doskonale.
Trasa pokonana w tym kierunku wydaje się łatwiejsza niż w przeciwnym, bo podejścia na szczyty są z tej strony prostsze. Góra Miejska – raz, dwa i szczyt, a potem długie, łagodne schodzenie. Na Łysicę podchodzi się trochę dłużej, ale to przecież nasza najwyższa góra – trzeba coś poczuć, a podejście na Św. Krzyż asfaltem to właściwie trochę wstyd dla prawdziwego turysty.
Na całej trasie jest teraz mnóstwo solidnych pomostów nad każdym podmokłym miejscem (dla wędrowców z kijkami to prawdziwe utrapienie – nigdy nie wiesz, kiedy ci kijek utkwi w szparze między deskami), bileterzy z radością przybijają urocze pamiątkowe pieczątki, nieco dziwnie wygląda teraz szczyt Łysicy, na którym wycięto drzewa i jest jakoś goło i obco, w Hucie Szklanej można wstąpić do „pasażu handlowego”, karczmy czy osady udającej średniowieczną albo zahaczyć o inne atrakcje, z których my nie skorzystaliśmy ani trochę (ale pojawiła się na krótko pokusa, żeby wjechać „tramwajem” na Św. Krzyż). Zaglądamy na platformę widokową, na której tłumy, aż się tych widoków nie chce oglądać,  tradycyjnie „Pod Aniołami” jemy żurek, trochę zwiedzamy klasztor, sprawdzamy, jak bardzo pociemniały drewniane figury drogi krzyżowej i schodzimy do kamiennego pielgrzyma.   
A teraz kilka zdjęć z trasy:

Pomosty na trasie


 Przy źródełku św. Franciszka
 Na szczycie Łysicy
 Kapliczka św. Mikołaja

Pola z widokiem na Św. Krzyż

Średniowieczna Osada w Hucie Szklanej

Tym razem mieliśmy taki widok z platformy na Św. Krzyżu

Brama wschodnia klasztoru

 Jedna ze stacji drogi krzyżowej 

 Świętokrzyski pielgrzym w Nowej Słupi

2 komentarze:

  1. Te miejsca są mi znane. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętasz, jak zimą wchodziliśmy na Święty Krzyż?

    OdpowiedzUsuń