W
zapowiedzi wycieczki podałam informację, że będzie dużo dróg asfaltowych, ale
potem przyjrzałam się jeszcze raz uważnie mapie i trochę zmieniłam trasę, żeby
zmniejszyć ilość asfaltu. No i wybrałam takie ścieżki, że potem na sam widok
asfaltu grupa wpadała w amok z radości.
Pierwsza
była asfaltowa – lasem w kierunku wsi Zwierzyniec z przystanku o tej samej
nazwie. Przyjemna i w dodatku szlakiem zielonym, ale tak dyskretnie znakowanym,
że prawie niezauważalnym.
zamiast asfaltu - ostrożeń