Zrobiło się
mroźno. Ot, raptem na dwa dni. Postanowiłam je wykorzystać na przewietrzenie
zimowych okryć, których nie używam przy nieco wyższej temperaturze. Wystroiłam
się tak, że mnie sąsiad nie poznał (foto nie będzie).
Zamierzałam
tylko połazić wolnym krokiem, żeby się wietrzenie dłużej odbywało.
Sypał
przyjemny śnieg, w parku prawie nikogo nie było. Zrobiło się nudno. Dla
urozmaicenia spaceru wyciągnęłam z kieszeni telefon i zrobiłam kilka fotek. One
nawet niby kolorowe są, ale kolory przebijają się na nich z dużym trudem.
Następnego
dnia mróz był większy, ale dołączyło do niego słońce. Może gdybym poczekała do południa
jego działanie dałoby bardziej spektakularne efekty, a tak to tylko lekko śnieg
zaiskrzył i niebo przebijało błękitem.
I po
spacerku.
Na
zakończenie dorzucę kilka zimowych drobiazgów z elementami koloru.
To
tyle zdjęć aktualnych.
A teraz małe uzupełnienie archiwalne.
W okolicy parku znajdował się stary młyn. Dosyć okazały. Już go nie ma. Miejsce po jego zburzeniu zajmuje bank.
fontanna jeszcze pusta (Wydaje mi się, że ona częściej bywała pusta niż napełniona wodą.), drzewiny w parku młodziutkie i jeszcze proste, a młyn już w stanie ruiny (lata 70. XX wieku)
Zdjęcia - Edek (archiwalne) i ja
Ostatnie zdjęcie nadaje się na DS,kawałek historii.
OdpowiedzUsuńOwszem, zapytam, czy możemy dać.
UsuńWłaścicielem młyna był Rawa, a następnie jego syn.
OdpowiedzUsuńPrzy boisku Ruchu był kamienny budynek przedwojennego Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół". Po wyzwoleniu odbywały się tam akademie z okazji świąt państwowych, jak również imprezy sportowe, mecze siatkówki. Park zdobiły olbrzymie topole /jedną widać na archiwalnym zdjęciu/. Niektórzy do nazwy używali przerywnika
Park Od-rodzenia. Podobne topole rosły po obydwóch stronach ul. Kolejowej od ul. Zielnej do Konarskiego, a nawierzchnia była wybrukowana "kocimi łbami", po której jeździły furmanki i dorożki spod stacji kolejowej. To tyle moich wspomnień.
Pozdrawiam: Wiesiek
Uzupełnię komentarz Wieśka - budynek Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" jest widoczny na zdjęciu - stoi prawie w centrum, lekko z lewej, na wzniesieniu, zwrócony do nas swoją boczną, krótką ścianą. Pamiętam go jeszcze z lat osiemdziesiątych. Teraz ślad po nim nie został. Jak i po młynie.
UsuńStarych topoli, jak ta na zdjęciu, też już nie ma.