Szłam sobie
leśną ścieżką. Zimowy poranek. Trochę śniegu, trochę słońca.
Nagle –
patrzę, a tu na ziemi coś się zieleni. O, wy paskudy, pomyślałam. Ktoś tu
pewnie foliówkę wyrzucił.
Podeszłam bliżej i zdębiałam. To nie folia. To nieśmiały
przebłysk wiosny w styczniu.
Co z nim będzie
za kilka dni? Zobaczymy. O ile się utrzyma...
Brawo wiosna ! :)
OdpowiedzUsuńBrawo!
Usuń