wtorek, 24 czerwca 2025

Bajkowe Bielsko

Te bajki znamy z dzieciństwa, bo z nimi rośliśmy. Powstawały w tym budynku:
 
dawna willa fabrykanta specjalizującego się w wyrobie mydła, świec, perfum - Juliusa Rotha
 
To siedziba Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Wytwórnia powstała w roku 1956 (oj, niedługo będzie świętować piękny jubileusz).
Zanim jednak oficjalnie ją utworzono, działała pod różnymi nazwami w innych miejscach. Jej pierwszą bielską siedzibą była willa przy ulicy Mickiewicza. Teraz jest odnowiona i prezentuje się zaiste elegancko. Powstała na początku 20. wieku jako własność bielskiego fabrykanta Hermana Schneidera. 
 
willa Schneidera (bajki bajkami, ale secesyjny wygląd okien nie może pozostać niezauważony)
 
Siedziba SFR też nie pozostaje niezmieniona. Na zdjęciu widzicie, że jest wyremontowana. Ale to nie wszystko. Zabytkową willę połączono z nowym budynkiem – to Interaktywne Centrum Bajki i Animacji OKO. Działa ono od roku 2024 i cieszy się ogromną popularnością. Nie udało nam się dostać biletów na zwiedzanie. Czytelnikom radzę kupować je z wyprzedzeniem przez Internet.
 
 
Zwiedzając Bielsko-Białą można spotkać bohaterów animowanych bajek sprzed lat. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami.
Pierwsze bajkowe spotkanie naszej grupki nie należało do udanych. Nie popisałam się jako przewodniczka i w efekcie wylądowaliśmy na brzegu rzeki Białej mając przed sobą mostek prowadzący do postaci z bajek o Pampalinim, niefortunnym myśliwym. Pampalini i hipopotam byli oddzieleni od nas nie tylko rzeką, ale i remontem na wspomnianym mostku. 
 
wstyd pokazywać takie foto, ale innego nie udało się zrobić Ani, niefortunnej przewodniczce
 
Po pierwszym niepowodzeniu szykujemy się na spotkanie z bohaterami dwóch serii „Porwanie Baltazara Gąbki” i „Wyprawa profesora Gąbki”. 
 
nasi bohaterowie prezentowani w Muzeum Kinematografii w Łodzi 
 
Są i w Bielsku! Na rogu palcu Wojska Polskiego spotykamy urocze autko i jego kierowcę – Smoka Wawelskiego. Tuż obok wita nas okrzykiem „Mamma mia” słynny kucharz Bartolini Bartłomiej herbu Zielona Pietruszka.
 

Kilka kroków i możemy natknąć się na parę negatywnych bohaterów – tajemniczego Don Pedro de Pomidore, szpiega z Krainy Deszczowców, i sprytnego Mypinga.
 
 
Można by już powędrować dalej szlakiem bohaterów bajek, ale kuszą nas postaci może nie tyle bajkowe, ile fantastyczne – dwie żaby zasiadające na skraju fontanny w centrum placu. Jedna gra na flecie, druga osłania się parasolem od pryskającej z fontanny wody. Obie mają ukryte mniejsze żabki – jedna w kieszeni, druga w małym puzderku. 
 


Jeśli kogoś zdziwi fakt, że żaby wspierają się na beczułkach, to i dla tej zagadki znajdzie się wyjaśnienie. Żaby i beczułka nawiązują do postaci zdobiących portal pobliskiej (najsłynniejszej bielskiej) kamienicy secesyjnej pod nazwą „pod Żabami”. Oto i one:
 

 
Kamienica powstała w roku 1903. Pierwotnie znajdowała się tu winiarnia Rudolfa Nahovskiego, co było prawdziwym skandalem ze względu na bliskie sąsiedztwo kościoła ewangelickiego imienia Marcina Lutra. Protesty pastora na nic się nie zdały – najstarszy bielski kościół ewangelicki i najładniejsza kamienica sąsiadują po dziś dzień. Po latach winiarnia przestała działać. 
 
 
Zaprezentuję jeszcze kilka elementów zdobiących kamienicę  sami rozumiecie, secesji trudno się oprzeć.
 



Wracajmy jednak na szlak bajek. Pora spotkać sympatycznego psiaka – Reksia, który zawsze znalazł wyjście z trudnej sytuacji, pomógł, rozbawił. Teraz stoi na niewielkim placyku nad rzeką, wskazuje na fontannę.
 
Reksio
 
i jego ponadnaturalnej wielkości buda w Muzeum Kinematografii
 
Pieska uważnie obserwuje z pobliskiej ławeczki twórca tej postaci – Lechosław Marszałek.
 

Bajkową trasę kończy najbardziej znana para bohaterów – Bolek i Lolek. Chłopcy pozują przy globusie z wyraźnie zaznaczonym kształtem Polski. 
 

Gdybym miała coś sugerować, to prosiłabym o dodanie na szlaku postaci mojego ulubionego bohatera bajek rysunkowych – Marcelego Szpaka, który tak uroczo dziwił się światu.  
Nie kończymy jeszcze spaceru po Bielsku. Powinniśmy choćby na chwilę zatrzymać się przy bajkowym muralu umieszczonym na ścianie kamienicy przy ulicy Cieszyńskiej 14 w pobliżu SFR. Dla mnie, dziecka wychowanego na bajkach z dawnych lat, ten mural słabo się kojarzy z bielską animacją. A to błąd. Znalazłam w sieci informację, że pokazani są na nim bohaterowie filmów „Bystre oczka” – biedronka Onka i ślimak Mak, „Warzywne Biuro Śledcze” – Lilia Wanilia i Syriusz Pieprz oraz kot Precelek z książki „Kocia Szajka” (ma na jej podstawie powstać serial animowany).
 
 
I to wszystko o bohaterach bajek animowanych, których spotkałam w Bielsku-Białej.
Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie dorzuciła. To bielska Syrenka i Neptun. Nikt przecież nie powie, że to postaci ze świata realnego. 
Figura Neptuna wieńczy fontannę na Rynku. Jest stosunkowo młoda, bo nie ma jeszcze dwudziestu lat i jest repliką oryginalnej, ukradzionej figury z drugiej połowy 19. wieku. Oryginał „zniknięto” podobno  z powodu skąpego stroju Neptuna.
 
skoro ten wpis nie całkiem na serio, to Neptuna skryłam w wodzie fontanny
 
Przy ulicy 3 Maja skromnie, prawie w kącie, usytuowano Syrenkę. Na jej tarczy widniej skrót SFOS, który wyjaśnia historię rzeźby. Jest ona darem Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy, który tak uhonorował wkład mieszkańców Bielska w odbudowę Warszawy ze zniszczeń wojennych.
 


W tym miejscu żegnamy się na jakiś czas z Bielskiem. Jeszcze tu wrócimy w kolejnych wpisach. 
 
Zdjęcia mojego wyrobu

1 komentarz: