niedziela, 31 lipca 2016

Na Szczelińcu Wielkim

Tego szczytu nie mogło zabraknąć w planie wyprawy w Góry Stołowe.  
Zapewne 665 schodków, które prowadzą na szczyt potrafi dać w kość, ale wejść trzeba. 

wejście i wyjście, a między nimi ...

czasem się trzeba przecisnąć, 

a czasem jest luzik  

A na szczycie prawdziwe święto dla ludzi z wyobraźnią. Można po prostu przejść przez skalne szczeliny, obejrzeć zwietrzałe i popękane piaskowce. Nawet się zachwycić, że takie ładne.

szczelina w skale - nie na turystę przewidziana raczej


doskonałe przejścia dla ludzi  

 Strach, co będzie, jak ktoś te patyki zabierze. 

zdarza się i większa przestrzeń




różnorodność skalnych ścian  
 
Ale można też wyobrazić sobie, że o tam – to Tron, a tu rzeczywiście głowa Małpy, Słoń czy Wielbłąd. Kwestia podejścia. A już jak kto dotknie Serca Ducha Gór, to chyba pozostanie na długo pod wrażeniem. 






Nie nazywam tych skał - rozwijajcie wyobraźnię.
 
Nie tylko sam szczyt jest atrakcyjny. Bo i widoki z niego również niczego sobie. 


punkty widokowe


Co tam, panie, przed nami? 


rozległe przestrzenie i góry na horyzoncie 
 
To co? Wybralibyście się?


Zdjęcia – Andrzej i Janek

6 komentarzy:

  1. Na mnie zawsze największe wrażenie robi myśl że kiedyś było to dno morskie.
    Lubię takie miejsca, zresztą jako stały bywalec Pogórza Ciężkowickiego mam je prawie na co dzień, choć muszę przyznać że Szczeliniec robi wrażenie wysokością i ekspozycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nas Szczeliniec to dosyć odlegle miejsce. Jak już się tam góral świętokrzyski dostanie, to pada plackiem z zachwytu.

      Usuń
  2. To tak jak i dla mnie, kilkasetek kilometrów w jedną stronę, nawet nie wiem czy od Was nie jest bliżej.

    OdpowiedzUsuń