Cóż, trochę
nas wystawił na próbę – a to drobna kontuzja, a to zdrowie już nie to, ale nie
zrezygnowaliśmy z naszych ulubionych wycieczek. Odbyliśmy ich niemało, bo 83 o
łącznej długości 1334,8 kilometra, co dało średnią długość trasy 16,1 km – no,
coraz krótsze te nasze wyprawy.
Prawda – trasy nie zawsze były długie (najdłuższa liczyła 23,7 kilometra), ale więcej
uwagi zwracaliśmy na zwiedzanie. Sporo ciekawych miejsc obejrzeliśmy w tym
roku. W pamięci najbardziej utkwiły nam ruiny w Krzyżtoporze i Międzygórzu oraz
kościoły w Klimontowie. Tam
zachwycaliśmy się najbardziej. Z górskich atrakcji najmocniej się utrwaliła
góra Zamczysko. No, a wystawa, to dla mnie najlepsza w Orońsku – Tony Cragg.
Krzyżtopór (tu opis)