piątek, 2 grudnia 2016

Tuż za miastem

Pogoda ostatnio nie sprzyja wędrowaniu, więc zapragnęłam powrotu do lata i chcę pokazać miejsca bliskie, a rzadko odwiedzane. Bo za blisko.
Mamy w pobliżu Skarżyska torfowisko Babica. Dotarcie tam to nawet nie wycieczka, a niedługi spacer. Można wystartować z Grzybowej Góry, żeby sobie pochodzić dla nabrania rozpędu. Ale nie jest to nic szczególnego, a i sama trasa zwyczajna – ot, trochę pól, trochę lasu. Dodatkową, choć wątpliwą, atrakcją jest przejście w pobliżu miejskiego wysypiska śmieci, na szczęście bez dodatkowych wrażeń węchowych.
Tak sobie krążymy, krążymy i wreszcie wchodzimy na teren torfowiska – i tu nadal nic nadzwyczajnego. Ale nie dajmy się zwieść pozorom.


torfowisko latem

Ostrożnie wchodzimy na podmokły teren, rozglądamy się uważnie i wreszcie dostrzegamy prawdziwy cud: maleńkie uroczo delikatne roślinki. We mchu tkwią czerwono-żółte główki otoczone koroną czułków. I każda z nich jest tak malutka, że aż strach podejść, zrobić zdjęcie, żeby tego cudu nie uszkodzić. 



rosiczka okrągłolistna
 
Niech nas nie zmyli ta pozorna kruchość, przecież mamy do czynienia z krwiożerczą rośliną, która właśnie cała skupiona poluje na swoje ofiary – muszki czy inne owady. I może to tak przykuwa uwagę, że trudno oderwać się od obserwowania rosiczki. Warto jednak znów się wybrać na torfowisko. Może przy drugiej bytności zauważymy żurawiny, mchy czy całą masę innych roślin.

coś upolowała 

żurawina błotna

tojeść zwyczajna

czyściec błotny

siedmiopalecznik błotny

drżączka średnia
 
Skoro już przypomniałam jedno torfowisko, zapraszam i w pobliże drugiego. To znajduje się niedaleko wsi Lipowe Pole. Dosyć często tędy przechodzimy wracając z wycieczek do Szydłowca, ale torfowisko zwykle jakoś tak mimochodem omijamy. Niesłusznie. 

torfowisko w okolicy Lipowego Pola (maj)
 
O ile na teren torfowiska Babica odważyłam się wejść, o tyle tutaj wszystko fotografowaliśmy z bezpiecznej odległości. Widok lustra wodnego między roślinnością torfowiska skutecznie zniechęcał do spacerów. Pamiętam jednak, i są na to dowody, że zimą udało nam się przejść teren torfowiska suchą nogą. 

torfowisko w maju

tak je pokonywaliśmy w styczniu 2008 
 
Roślinki udało nam się zaobserwować inne niż na torfowisku Babica. Może to dlatego, że wybraliśmy się w te okolice wiosną. Stąd też na zdjęciach moja ulubiona wełnianka. No i inne rośliny. 

wełnianka wąskolistna 

bobrek trójlistkowy 

skrzyp bagienny

rzęsa drobna  

pałka wodna
  
Tyle wiosny i lata na dziś. Ale może jeszcze się kiedy w te okolice wybierzemy…

Zdjęcia – Edek, Janusz i ja


6 komentarzy:

  1. Teraz jest nie specjalnie... ale wiosną będzie cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałbym kiedyś zobaczyć na żywo rosiczkę, jeszcze się na nią nie natknęliśmy... Piękna roślina lecz zabójcza dla owadów :) Dziekujemy za słoneczne zdjęcia w ten szaro-bury czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosiczka była moim marzeniem długie lata, odkąd się dowiedziałam, że ma stanowisko właściwie na terenie naszego miasta. Raz się udało. Zdjęcia tego nie oddają, ale to maciupeńka roślinka. Całe jej łany, jeśli tak można powiedzieć o rosiczce, u nas występują. Ale bagno nie zawsze jest dostępne.

      Usuń
  3. często całkiem blisko naszych domów mamy bardzo ciekawe tereny, ja mam np. glinianki (już raz tam pod lód wpadłem, straciłem telefon, aparat i ... przeświadczenie o własnej nieomylności ;) ) niestety rosiczek tam nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest - cudze chwalimy, swego nie znamy. Zawsze się wydaje, że skoro blisko jest, to można zajrzeć kiedykolwiek. I tak schodzi.
      Ja mam u siebie na wsi doły po kopalni rudy. Bardzo malownicze, ale już ze dwa lata tam nie byłam.

      Usuń