Rano było
mroźno i słonecznie. Wyszłam z aparatem, żeby zrobić kilka fotek oszronionych
listków.
Im dłużej szłam,
tym bardziej słońce roztapiało szron. Utrzymywał się tylko w cieniu lub na
fragmentach liści.
Nie da się ukryć,
że słońce prowokowało do eksperymentów. Pomyślałam, że sprawdzę, jak leśny drobiazg
wygląda pod światło. Czasem słabo, czasem lepiej.
Tym razem postanowiłam
zapuścić się w niewielką uliczkę o dumnej nazwie – Jagiellońska. Jej część to
po prosu ścieżka przez zagajnik.
W owym
zagajniku coś mi się nagle zza krzaków wyłoniło. Widok zgoła nie przyrodniczy.
Raczej industrialny, można rzec.
Cóż to
takiego? Pozostałości, żeby nie powiedzieć ruiny, słynnej niegdyś skarżyskiej Fabryki Domów. Znalazłam się na tyłach obiektu. Nie uprawiam urbexu, dlatego tylko
zajrzałam z bezpiecznej odległości.
Fabryka
została oddana do użytku w roku 1977. Wyprodukowała sporą ilość gotowych płyt,
z których budowano osiedla w naszym mieście, a pewnie i innych. Przypominam
sobie, że w latach osiemdziesiątych miałam okazję zwiedzania hal produkcyjnych
fabryki. Wtedy tętniły życiem, ale nie było to takie życie, jakie lubię – za głośno
i za ciężko.
W latach dziewięćdziesiątych
fabryka zakończyła produkcję, a teraz dożywa swoich dni w ciszy pobliskiego zagajnika.
I tak to
można wyjść na spotkanie ze szronem, a trafić do zrujnowanej fabryki. Ot, niespodzianki zwykłego spaceru.
Zdjęcia mojego wyrobu
FD OWT-75 budowałem a potem pracowałem jako Gł.energetyk w latach 1976-82,
OdpowiedzUsuńTa dziwna budowla zza krzaka to ówczesna kotłownia, elewacja była b. nowoczesna i elegancka a to dlatego,że projekt był adoptowany z takiej samej ale w Busku-Zdroju ,gdzie wygląd miał znaczenie (Sanatorium Włókniarz, zresztą już zupełnie nie podobna...). Projektant wyraził zgodę pod warunkiem,że elewacja będzie bez zmian,przysparzając budowniczym wiele kłopotu z tak dziwną architekturą ale i urządzenia wewnątrz nijak się miały do założeń... konstrukcja z silosem powstała później i robiono tam pustaki.
Bardzo Ci dziękuję za taki konkretny wykład. Żebyś wiedział, co ja się naszukałam jakichkolwiek informacji o Fabryce Domów w internecie. Nic ni ma. Ale skoro jej elewacja była tak atrakcyjna, to może warto wybrać się tam kiedy od strony Rejowskiej i sprawdzić. Żeby tylko nie trzeba było w masce chodzić, to się wybiorę.
UsuńFaktycznie ciekawa elewacja - ale to raczej budynek administracyjny, nie widzę śladu infrastruktury energetycznej? Tam były kotły węglowe? Jakieś turbiny?
UsuńElewacja jest po przeciwnej stronie, nie wiem, czy tam się da podejść. y Teoretycznie wiem, jak, więc spróbuję. Jak się uda, zrobię zdjęcie.
UsuńBudynkiem administracyjnym jest mały żółty baraczek po lewej stronie zdjęcia 5. od końca. Na nim widnieje dumny napis "Biuro". Ale to już raczej biuro z czasów po likwidacji Fabryki Domów, bo to jednak był gigant i biura miał lepsze. Poza tym obok funkcjonował Kombinat Budowlany. Tam zapewne w biurowcu mieściło się całe zarządzanie. Teraz to miejsce elegancko odbudowane i wynajmowane przez prywatne firmy. Przed pamdemią chadzałam tam do przyjemnej restauracji.
fajne miejsce na urbex, szkoda że tak daleko
OdpowiedzUsuńJa mam blisko, ale nie odważę się pchać do wnętrz.
UsuńMam wątpliwość, czy ktoś z dynastii Jagiellonów chciałby tą ich ulicą przejść.
OdpowiedzUsuńWiesiek
Ja sobie buty mocno ubłociłam.
UsuńWidzę, że nawet Urbex (choć z zewnątrz) się pojawił. Fajnie. Ciekawy budynek, ale z tego co widzę to w środku chyba sam pustostan i to pewnie grożący zawaleniem.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do podejścia z drugiej strony do tego pustostanu, ale to dosyć blisko komendy policji. Może się nie zainteresują. :)
Usuń