poniedziałek, 6 czerwca 2022

Kilka migawek z okolic Sielpi

W niedzielę kolega Ed poprowadził naszą grupę na wycieczkę w okolicach Sielpi. Podobno zależało mu na tym, żeby zobaczyć zalew po remoncie, a jeszcze przed napuszczeniem do niego wody. 
 
to była wyspa, chwilowo kępa drzew na pustej przestrzeni
 
wody jeszcze mało

spojrzenie na "wyspę" od strony świeżo wyremontowanego krzyża z roku 1859 ufundowanego przez górników z Sielpi
 

Niestety, Konwencja Genewska zabrania tortur i niewiele udało mi się z niego wydobyć na temat owej wyprawy. Stąd też opis trasy głównie w postaci podpisów pod zdjęciami. 
Grupa maszerowała niebieskim szlakiem pieszym na południowy zachód. 

na trasie
 
kapliczka w lesie

Po opuszczeniu szlaku udało się dotrzeć do położonego w lesie niedaleko wsi Pokoradz cmentarza cholerycznego z roku 1866. Cmentarz jest otoczony kamiennym  murkiem, na jego terenie zachował się tylko jeden kamienny krzyż. 

krzyż z wyrytym nazwiskiem Stanisława Kowalskiego zmarłego na cholerę w roku 1866 
 
cmentarny murek


widok na wiatraki za wsią Pokoradz 

W Miedzierzy grupa odwiedziła miejsce pochówku ofiar egzekucji z 7 kwietnia 1940 roku. Tego dnia Niemcy rozstrzelali 104 mężczyzn ze wsi Adamów i Królewiec. Miał to być odwet za rzekomą pomoc udzielaną oddziałom "Hubala".
 
tablica pamiątkowa
 
symboliczna bramka prowadząca na miejsce pochówku będąca jednocześnie pomnikiem z nazwiskami pomordowanych 7 kwietnia 1940 r. oraz wywiezionych do Skarżyska i zamordowanych
prawdopodobnie podczas egzekucji na Brzasku 
 
widok na wieże kościoła w Miedzierzy

Dalej trasa przebiegała czerwonym szlakiem w kierunku Sielpi. 
 
las na szlaku
 
spotkanie z Czarną
 
most nad Czarną w Sielpi 
 
Czarna widziana z mostu
 
Na zakończenie mapka trasy.
 

 Zdjęcia - Edek


 


 


3 komentarze:

  1. Sielpia, to moje wspomnienia z lat 60.
    Był tam Zakładowy Ośrodek Wczasowy z domkami.
    Pływało się kajakiem wokół tej wysepki z kępą drzew. Był też drewniany pomost.
    Rajdowo też wspominam trasy do Radoszyc i z Sielpi szlakiem przez Piekło
    do Nieba z zakończeniem w Końskich.
    Ciekawe, jaka przeróbka teraz będzie zrobiona, skoro jest spuszczona woda?

    Serdecznie pozdrawiam: Wiesiek

    A ja pamiętam szkolny kemping nad zalewem w czasach liceum. Oj, deszcz nam wtedy mocno dokuczył, ale i tak mam miłe wspomnienia.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna akcja - a na tym zalewie można kajakiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie można, jak tylko zakończy się remont. Termin zakończenia inwestycji upływa w tym miesiącu.

      Usuń