poniedziałek, 28 października 2019

Po drogach i bezdrożach okolic Kunowa

Dziś opis trasy ograniczę do podpisów pod zdjęciami. Dodam, że była planowana jako trasa przypominająca dawne ścieżki, po których już parę lat nie wędrowaliśmy. I to się odbiło na jakości owych ścieżek – niektóre zarosły niemożebnie. Na szczęście wąwozy w tej okolicy trzymają się nieźle. Zajrzymy też do Witulina z jego śladami po rodzinie Gombrowiczów.
No to ruszamy!

Startujemy w Stawie Kunowskim, a tam taki oto pomnikowy dąb w pobliżu stacji.

 Na trasie w stronę Kamiennej.

 A oto i Kamienna - wody w niej raczej niewiele. 

Leśna droga, z której grupa zeszła, aby dotrzeć do Nietuliska Dużego.


A w Nietulisku taka oto mogiła z niesłychaną historią. Niestety nie udało się znaleźć innych informacji na temat opisanych tu wydarzeń. 

 Nietulisko - pola w pobliżu rzeki.

Świslina w Witulinie.

Część zabudowań dawnej fabryki Gombrowiczów w Witulinie po remoncie działa jako elektrownia.

Na tamie spiętrzającej wodę dla elektrowni.

Jeden z domów robotniczych w Witulinie.

Dworskie zabudowania w stanie właściwie katastrofalnym - zaniedbane, zarośnięte. Żal.

Niedaleko zabudowań fabrycznych znajduje się krzyż z czasów Gombrowicza.   

Witulin opuszczamy cienistym wąwozem, którym prowadzi szlak niebieski.  

 Na szlaku. 

 Kapliczka przy szlaku niebieskim ozdobiona ponad wytrzymałość. 

 Widok spod kapliczki na północ.

 Pola Nietuliska Górnego.

 W końcu wyłoniły się pola Prawęcina Dolnego.

A tu pola Prawęcina Dolnego.

Wśród pól zabrakło ścieżki. Trzeba było pokonać strome zejście przez trawy i krzaki.  

Odpoczynek po trudach na drodze między Prawęcinami. 

 Przydrożne krasnale w Prawęcinie.

Oziminy na polach Prawęcina.

Nieczynna wiejska studnia.

W tym domu w latach 1942 - 45 znajdowała się kwatera partyzancka.  

Na tym i kolejnych zdjęciach lessowe wąwozy Stoczkowy i Sroczy Dół tuż przed Kunowem.


Przed laty wąwozy nie były aż tak zarośnięte.  

Trasa liczyła 15,5 kilometra. Nie była długa, ale łatwa też nie. 

Zdjęcia – Edek  i Janek

10 komentarzy:

  1. Witulin to ciekawe miejsce,szkoda że niszczeje. Dzięki za przypomnienie tych stron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bardzo żal tego miejsca. A pamiętam, że jeszcze kilkanaście lat temu planowano utworzenie tam muzeum pisarza.

      Usuń
  2. Ale ładności pokazujesz!!!!
    a propos... nabyłaś smartfona i korzystasz z GPS! Zdjęcia nie kłamią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smartfon mam, z GPS nie korzystam. Fakt - zgubiłam już drugi kompas, więc teraz w sytuacji naprawdę awaryjnej wyciągam sprzęt, żeby zajrzeć do takiej fajnej mapy, co mi ją wgrał mój zaprzyjaźniony komputerowiec, a tu wysyłam SMS.
      Zdjęcia nie kłamią, ale nie zawsze wszystko gadają. ;)

      Usuń
    2. A co to za mapa? ja zazwyczaj lokalizuję się na Google Maps w widoku satelitarnym - zwłaszcza jak chcę odnaleźć w terenie coś co widać z kosmosu, ale czego nie widać na ziemi, np. jakieś resztki budynków, zakole rzeki, fortyfikacje.
      Ale mów chcesz - wygoda z tym urządzeniem!

      Usuń
    3. Też zdarzało mi się z Google Maps korzystać, zwłaszcza za granicą.
      Mam Locus Map, tam jest dużo ścieżek, nawet leśnych, których satelita nie widzi i zaznaczone szlaki. Przydaje się, gdy trzeba dojść do szlaku w nieznanym terenie.
      Wygoda, owszem. Ja jednak nie lubię wpatrywać się w ekran, zamiast obserwować okolicę. No i w słoneczne dni trzeba ustawiać się tak, żeby słońce nie zaciemniało ekranu.

      Usuń
    4. O popatrz, tej nie znam - no to nic, przy pierwszej okazji biorę się za testowanie.

      Usuń
    5. Nam już parę razy podpowiedziała, jak daleko do szlaku.

      Usuń
  3. Kiedyś zatrzymałem się pociągiem w Kunowie by potem iść na zdjęcia do ruin huty w Nietulisku. Dopiero później zauważyłem, że w sąsiednich wioskach były jeszcze jakieś małe zakłady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej okolicy było sporo zakładów, ale bez wątpienia najbardziej efektowna jest huta w Nietulisku.
      Polecam przy okazji zaporę w Brodach Iłżeckich - też zabytek postaszicowski - i pobliski kościół w Krynkach z niespotykaną w tych okolicach drewnianą bramą z 18. wieku.

      Usuń