poniedziałek, 24 stycznia 2022

Zimowy spacer do Piekła Niekłańskiego

W niedzielny poranek wystartowaliśmy w Niekłaniu idąc początkowo czarnym szlakiem. 
 
gdzieś na trasie
 
Kiedy czarny szlak skręcił w stronę rezerwatu, udałam, że go nie widzę, bo miałam inny plan. Tym razem skorzystaliśmy z uprzejmości szlaku czerwonego, który przyjemną leśną drogą doprowadził nas do Nadziejowa, a potem dalej w las.  
 
 las za Nadziejowem
 
przydrożna kapliczka
 

I tu przyszło się rozstać ze szlakiem, żeby sprawdzić jakość drogi wybranej przy pomocy mapy. Okazała się rewelacyjna na zimę – szeroka, delikatnie posypana śniegiem, ze śladami pojazdów, które przetarły trasę. Nic, tylko iść i iść. 
 

najlepsza droga na zimę
 
strumyk przecinający "naszą" drogę
 

Internetowa mapa sugerowała, że przy tej drodze spotkamy pozostałości zabudowań kopalni rudy „Piekło”. Prawdę mówiąc nie liczyłam na to, że je wypatrzymy pod śniegiem, ale kolega Ed pamiętał z wycieczki w dzieciństwie, gdzie się ta kopalnia znajdowała i wiedział, gdzie szukać. Wypatrzył zagłębienie w ziemi z resztkami ceglanych ścian. Mam wrażenie, że bez śniegu zobaczylibyśmy i inne pozostałości tej kopalni, ale niebezpiecznie było sprawdzać, czy ośnieżone pagórki, to rzeczywiście pagórki, czy raczej kopalniana rampa. Nic to, wiemy, że ruiny są , kiedyś się je zbada w innych warunkach.
 
do tego otworu nie wpadliśmy, ale nie wiadomo, ile jeszcze podobnych skrywał śnieg
 
Tuż za pozostałościami kopalni wyłonił się czerwony szlak. Skorzystaliśmy ze sposobności i poszli nim. Bardzo to ładny odcinek. Ktoś szedł przed nami, ale w miejscu podmokłym zrezygnował. My nie. Ominęliśmy pułapkę i przedostali się dalej. Na tej ścieżce znaleźliśmy się w prawdziwej zimowej krainie.
 

wejście na szlak
 
 wśród drzew
 

No, a potem to już spotkanie ze skałkami rezerwatu. Nie ze wszystkimi, bo jednak wybieraliśmy bezpieczne podejścia i ostrożnie obchodziliśmy skałki. Szkoda tylko, że słońce nie świeciło mocniej. Zobaczcie, jak nasze chyba najsławniejsze piaskowce prezentują się w zimowej scenerii.
 




skałki w zimowej szacie
 
Kiedy opuszczaliśmy rezerwat, znów nas kusił czarny szlak, ale za dobrze go znamy, żeby ulec takim namowom. 
 
zachęcający odcinek szlaku
 
Pomaszerowaliśmy w kierunku szosy, a potem do Niekłania. Już mieliśmy nadzieję na sfotografowanie przydrożnego źródełka, kiedy podjechało auto i miłośnicy podobno najlepszej wody w okolicy rozstawili pojemniki. Efekt – foto, jakie jest, każdy widzi. 
 
 
W samym Niekłaniu tym razem zainteresowaliśmy się dawnym młynem usługowym (tak głosi tabliczka na jego ścianie). To dziewiętnastowieczny młyn wodny nad Czarną. Niestety, nieczynny. Jeszcze się trzyma, ale słabnie.
 
Czarna Konecka w Niekłaniu
 
 nieczynny młyn
 
Ot, i cały spacerek. 
 
mapka trasy
 
Zdjęcia – Edek i ja

7 komentarzy:

  1. Magiczne miejsce... gdzie najlepiej zostawić samochód ? żeby było najbliżej z uwagi na zaawansowany wiek i upośledzenie manualne oraz mentalne. (bez względu co to znaczy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku naszej trasy samochód zostawiliśmy w Niekłaniu w pobliżu Starej Piekarni(to zdaje się pizzeria bądź nawet restauracja).
      Jeśli kto ma ochotę na krótszą trasę, radzę podjechać w okolice źródełka. Jest to zaznaczone na mapie jako parking w okolicy leśniczówki Mościska. To najkrótszy wariant. Spotkaliśmy osoby, które zaparkowały przy źródełku i maszerowały w stronę skałek. Drogowskazów tam mnóstwo.
      Wiadomo, że podchodzenie do skałek bywa strome, dlatego najprościej podejść do nich od zachodu czerwonym szlakiem - to najłagodniejsze podejście, a po obejrzeniu wszystkich obiektów albo ryzykować zejście bez znaków w okolicy najpopularniejszych skałek (lekko strome - my taki wariant wybraliśmy), albo wrócić do czerwonego na zachód. Najbardziej strome i nieprzyjemne jest podejście lub zejście czerwonym szlakiem od południowego wschodu - my się nie odważyliśmy po śniegu - mogło być nieprzyjemnie.

      Usuń
  2. Dzięki... jak zwykle jasno i wyczerpująco. :)

    OdpowiedzUsuń

  3. Okazja.
    Jak komuś przyjdzie na to ochota,
    "Piekło" może zwiedzić za swego żywota!

    " Ob. Wieś "

    OdpowiedzUsuń
  4. Skałki naprawdę malownicze. Muszę kiedyś powędrować w tamte tereny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! To najładniejsze "Piekło" w naszym regionie. Wiem, co mówię, bo piekieł ci u nas dostatek - wieś, skałki, jaskinie. Jest w czym wybierać.

      Usuń