poniedziałek, 24 października 2022

Wokół Sieradowskiej Góry

Kolega Ed zaplanował przyjemną jesienną trasę wśród pól Sieradowic, Siekierna i Śniadki. Nawet mu się nie dziwię, bo ostatnio w grupie nastąpił przesyt okolicami Starachowic i Wąchocka.

widok na Górę Sieradowską

Wyruszamy więc z Podkonarza. Prowadzi nas przyjemna polna droga w kierunku Sieradowic. Kiedy szliśmy nią wiosną ubiegłego roku, była zasypana różnymi skorupami, teraz przeszkody zniknęły. Droga przyzwoita, utwardzona. Tylko otaczające ją pastwiska puste. Sezon wypasu już się skończył. Trawa wyjedzona do gołej ziemi ma szansę się zregenerować.

pola Sieradowic

ptasia narada
 
południowe zbocze Góry Sieradowskiej
 

Przed grupą zadanie – dotrzeć do niebieskiego szlaku prowadzącego przez rezerwat Sieradowska Góra. W roli prowadzącego dzielnie sobie radzi nasz najmłodszy kolega – Łukasz. Będą z niego ludzie.
 
przez Sieradowice
 
Szlak początkowo prowadzi asfaltową szosą. Jesienią taki asfalt to  nie problem. A w dodatku daje możliwość podziwiania jesiennych pól. Delikatnie zielenią się oziminy, pola pod jare i ziemniaki ładnie zaorane. A wszystko w złotych ramkach krzewów i drzew.
 
kolorowa plantacja przy szlaku niebieskim
 
inne spojrzenie na południowe zbocze Sieradowskiej
 
pola u podnóża Sieradowskiej
 
jesienne pola w Śniadce Parcelach
 

W rezerwacie cicho i spokojnie. Grzybów już brak, to i marsz bez przeszkód. Czasem w pobliżu ścieżki przewija się Świślina. Trzeba jednak uważać, bo podłoże zasypane liśćmi może się okazać zdradliwe.
 
okazały świerk w rezerwacie
 
Świślina
 
leśny wąwóz
 
Po przekroczeniu Świśliny grupa kieruje się leśną dróżką na skraj lasu niedaleko przysiółka Siekierna – Przedgrabie. I tu pola przyjemnie się prezentują.
 
"sztruksowe" pola Przedgrabia
 
jesień w sadzie
 

Asfaltowa droga prowadzi do kolejnej części Siekierna, która nie wiedzieć czemu nazywa się Przedmieście. A miasta tu nie uświadczysz.
 
na drodze do Przedmieścia
 
Dalej mamy widoki na pola Podkonarza. W tle majaczy Góra Miejska.
 


pola Podkonarza
 
A u podnóża Sieradowskiej w Sieradowicach Parcelach niespodzianka. Zupełnie nieoczekiwanie spotykamy tam płytę, która od lat znajdowała się na polance widokowej na stoku Góry Sieradowskiej. Ufundował ją w roku 1981 bodzentyński regionalista, Antoni Waciński. Teraz płyta została przeniesiona na nowe miejsce. Już z jej okolicy nie ma takich rozległych widoków, które niegdyś podziwiał Żeromski. Ale znajduje się na terenie dawnego majątku Zalewskich, w którym przebywał jako korepetytor. No i została odnowiona. Sami zobaczcie, jak było, a jak jest.
 
odnowiona płyta w Parcelach upamiętniająca Żeromskiego 
 
tak wyglądała na dawnym miejscu w roku 2018

można było przysiąść na niej, odpocząć, rozejrzeć się po okolicy (rok 2008)
 

Ostatni odcinek trasy to nasza ulubiona „krowia” droga. Teraz pusta, można iść bez obaw, że spotkamy spore stadko. Warto czasem stanąć i popatrzeć za siebie, żeby jeszcze raz zobaczyć Sieradowską.
 
jesienna droga
 
rozstanie z Sieradowską
 

I po wycieczce.
 
mapka trasy
 
Zdjęcia – Edek i ja (archiwalne)

x

5 komentarzy:

  1. Nowe miejsce płyty do kitu... foty fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że ją uratowano. Z napisu na tablicy informacyjnej wynika, że właściciel terenu, gdzie dawniej była, nie zgodził się na jej dalszy pobyt. I koniec dyskusji.

      Usuń
  2. Dostaliśmy kilka wspomnień od kolegi:
    Moje wspomnienia.
    Góra Sieradowska piękne z niej widoki.
    Spaliśmy na Sieradowskiej, kiedy była jeszcze wiata, miejsce na ognisko, ławeczka, opodal w lesie źródełko oraz pamiątkowa tablica, wszystko ufundowane przez pana Wacińskiego.
    Jak widać z tego miejsca pozostała nienaruszona tylko panorama.

    Pozdrawiam - Wiesiek
    P.S.
    Nadal się zastanawiam odnośnie nazwy.
    Dlaczego wieś Sieradowice a góra Sieradowska a nie Sieradowicka?

    Ja pamiętam i domki i te wszystkie elementy, które potem stopniowo znikały. Szkoda, ale znajdowały się nie przy szlaku, mało kto o nich wiedział, a i teren prywatny. To się kiedyś tak musiało skończyć.
    Nad nazwa góry też się zastanawiałam. Nadal nie mam odpowiedzi.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajny szlak! ta jesienna droga jarem i okolice - no szacuneczek i jeszcze ta płyta Żeromskiemu poświęcona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogę jarem bardzo lubimy, ale nie zawsze jest dostępna. Czasem jest tam zakaz wstępu, kiedy krowy przechodzą na pastwisko. O tej okolicy Żeromski pisał, że "piękny to krajobraz, wszystko takie kochane, że tylko patrzeć i patrzeć, i łzę ocierać, co się wyrywa z nieznanego tajnika radości". No to chodzimy popatrzeć.

      Usuń