Poranki coraz chłodniejsze. Ba, pojawiają się pierwsze przymrozki.
Ale to nie zniechęca prawdziwych miłośników wędrówek.
Koledzy wędrują najprostszą możliwą droga – wzdłuż torów w
kierunku Wierzbki.
Potem koledzy wkraczają w okolicę z młodzieńczych lat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
Trafiają na ścieżkę prowadzącą od dawnego młyna do stacji kolejowej w Suchedniowie. Idzie się
lasem, a potem wzdłuż torów. Tak wędrował młody Gustaw z domu na pociąg „do
szkół” i tak wracał późnym wieczorem do domu. Na ścieżce spotykamy tabliczki z
cytatami z „Innego świata”, gdzie pisarz wspominał tę właśnie dróżkę.
Za Suchedniowem droga prowadzi w kierunku Stokowca i Rejowa.
A Rejów o tej porze roku wabi jesiennymi barwami nad wodą, zachęca
do spaceru i pcha się w obiektyw. No, to zapraszam na mały spacerek.
I po wycieczce. Była bez wątpienia dłuższa, ale ciąg dalszy
nie trafił do relacji.
Zdjęcia – Edek
Brawa dla Chłopaków, dobra robota
OdpowiedzUsuńTrzymają poziom, a ja się relaksuję przy opisywaniu ich wypraw.
UsuńKomentarz od naszego kolegi:
OdpowiedzUsuńTo powalone drzewo, pewnie chciało się napić wody.
Pozdrawiam - Wiesiek
Pewnie chciało, ale nic z tego - pije, pije, a jednak usycha.
Ania