Ostatnio pogoda niezbyt sprzyjała wędrówkom – a to porywisty
wiatr, a to opady śniegu, a to silny mróz. I wreszcie prognozy na środę lekko
powiały optymizmem. Umówiliśmy się, że wyruszamy na trasę, jeśli temperatura
nie będzie niższa niż -10 stopni. Akurat tyle było, kiedy wychodziłam z domu.
W takich warunkach wyruszyliśmy na trasę w pobliżu Parszowa.
Solidna leśna droga prowadzi w kierunku kamieniołomu „Oczy Ziemi”. Czyli nic
nowego. Ale czego szukać w taki mróz, kiedy oddech zamarza, a słońce świeci
ostro prosto w oczy?
Maszerujemy więc nieugięcie, ale ostrożnie, bo spod śniegu
przeziera lód. Na drzewach śniegu niewiele, najwięcej zatrzymało się na
jodłach.
I wreszcie rozstaje dróg, gdzie skręcamy w stronę
kamieniołomu. Ta ścieżka najbardziej zimowa – jodły po obu jej stronach uroczo
ośnieżone bieleją słońcu.
Wejście do kamieniołomu skryte w cieniu.
Sam kamieniołom też raczej zacieniony. Tylko niektóre ściany
oświetlone.
Ze ścian zwisają spore sople. To efekt działania mocnego
słońca w południe i mrozu.
Mały postój przy stołach pod wypoczynkową wiatą i możemy
wracać.
Teraz zdecydowanie robi się cieplej. Droga bardziej
oświetlona przez słońce, a i mróz mniejszy.
Na koniec zaglądamy do naszego ulubionego źródła Głodna Woda
(ewentualnie Biała Skałka). To źródło bije, woda wypływa z niego obficie i
wcale nie zamarza, zasila niewielki strumyk, który przekraczamy w drodze do
źródła i z powrotem.
Pokonanie strumienia wymaga koncentracji, bo na jego
częściowo zamarzniętej powierzchni nietrudno wpaść w poślizg. Na szczęście
przeprawa bez upadków i możemy śmiało wracać do domu.
I po wycieczce.
Zdjęcia – Edek i ja
Patrzące nieruchomo wiekowe skalne Oczy Ziemi,
OdpowiedzUsuńprzybrane zależnie od pory roku, przyrody kobierce
i pulsujące nieopodal źródełko Głodna Woda
to bijące bez przerwy dające znak życia ich serce.
Pozdrawiam - Wiesiek
I doczekały się Oczy Ziemi poetyckiego opisu. Dziękuję, Wiesiu
Ania
"już by się chciało wierzyć, że to ostanie takie spotkania"
OdpowiedzUsuńTutaj (Trójmiasto) także powiew nadziei, szczególnie po dzisiejszych zmianach kadrowych w Lasach Państwowych w Pomorskim.
Przez ostatnie lata z trudem rozpoznawaliśmy nasze lasy. Takie pozornie bez zmian, ale wystarczy wejść głębiej, a tam całe puste połacie. Znikały szybko, ale nie ma mowy, żeby równie szybko odżyły.
Usuń