Nigdy tam jeszcze nie byłam i uznałam, że cokolwiek zobaczę,
to i tak będzie więcej niż widziałam do tej pory.
Wysiadłam z autobusu w pobliżu stacji kolejowej Oliwa i
pomaszerowałam w kierunku parku przy Katedrze Oliwskiej. Jako pierwszy obiekt
napotkałam jeden ze stawów na Potoku Oliwskim. I w tym miejscu wypada dodać, że
podczas spaceru po Oliwie będę jaszcze niejednokrotnie spotykać ten potok, bo
płynie on przez Oliwę, zasila stawy parkowe, w przeszłości budowano nad nim
liczne młyny, których pozostałości można spotkać w mieście. I, co ciekawe, już
się z nim spotkaliśmy w poprzednim wpisie, kiedy pokazywałam ujście do Zatoki
Gdańskiej Potoku Jelitkowskiego. Oba potoki to tak naprawdę ten sam potok o
różnych nazwach.