piątek, 13 marca 2020

Z daleka od ludzi

Coraz trudniej podjąć decyzję. Jedni postanowili zostać w domu, inni doszli do wniosku, że przejście po bezludnym terenie, bez dojazdu publicznym transportem jest w porządku. 

 na zielonym szlaku

Wyruszyli z miasta bocznymi ulicami w kierunku rzeczki Oleśnica. Pusto, samotnie. Tylko wiatr, bo w czwartek raczej solidnie wiało.

 trzciny na wietrze

 buszujący w trzcinach

przepust w pobliżu Lipowego Pola 

za przepustem

Potem przeszli na zielony szlak. Tu las, czyste powietrze, spokój od wiatru.

 w lesie

I niespodzianka. W listopadzie 2017 roku (tu link) wędrując tym szlakiem poszukiwaliśmy skałek Białego Kamienia. Udało się je znaleźć wśród drzew. Teraz poszukiwania są zbędne. Drzew brak. Skałki widoczne z daleka jak na dłoni. I jakieś rzeczywiście bielsze niż dawniej, kiedy były mocno pozieleniałe. No, tu zaszła zmiana. I to duża.

 szokująco otwarty teren

skałka solo

i ze sztafażem

W okolicy wsi Barak koledzy przeszli na szlak czerwony. O, ten mocno urozmaicony – strumyki, rozlewiska, kałuże. Co kto lubi. 


 podłoże urozmaicone



 a i okolica nienudna dzięki obecności wody
 
Dalej skierowali się w stronę Skarżyska Książęcego. Tu w jednym z ogródków spotkali prawdziwą wiosnę. 


owady wśród ogrodowych krokusów 

krzyż w Skarżysku Książęcym (bardzo trudno odczytać napis na nim, a to zapewne z powodu przedziwnej pisowni)

Trasę zakończyli w Skarżysku. A w naszym lesie też wiosna. Już kwitną przylaszczki.


I tyle wrażeń. To znaczy, może było więcej, ale ja nie byłam na tej wycieczce, to o nich nie wiem.
Trasa liczyła około 20 kilometrów.

Zdjęcia – Janek

4 komentarze:

  1. Zielony szlak fajna wycieczka... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo oni - siedzenie na dupach i anikowanie, zabija skuteczniej niż zdrowa aktywność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ostrożność nie zawadzi. Moim zdaniem wycieczka z godzinnym dojazdem w zatłoczonym busie byłaby nie do przyjęcia. A tu rozsądnie i spokojnie.

      Usuń