poniedziałek, 1 lutego 2021

Zima mnie zaskoczyła

W sobotę sypał śnieg, zaplanowałam więc odległą trasę, żeby obejrzeć ładny bukowy las w zimowej szacie. W niedzielę rano wyjrzało słońce i pokazało, że drzewa na osiedlu golutkie, śnieg tylko na ziemi. W tej sytuacji postanowiłam pójść jedynie sportowo do lasu – typowa trasa, bez aparatu i szybkie tempo.
No i zaskoczyła mnie ta zima w ostatnim dniu stycznia. Już skraj lasu wskazywał na to, że się jednak wygłupiłam.
 
chyba jednak w lesie będzie trochę śniegu ...
 
Dalej było jeszcze gorzej. Moja ulubiona ścieżka w stronę trzech buków zasypana śniegiem, choinki po jej prawej stronie śmieją mi się w oczy wystrojone w puchowe czapy, a ja prawie iść nie mogę. Po świeżym śniegu pod górkę nielekko.
 


W takiej sytuacji postanawiam przejść na popularne ścieżki. Mam rację – tam przedeptane, idzie się dobrze. 
 

leśne luksusy
 
ławka wyściełana, ale jakoś nikt z niej nie korzysta
 

W dodatku las tu słoneczny. Między drzewami skrzy się śnieg poprzecinany cieniami pni. 
 
 
 

Co jakiś czas spotykam ludzi z pieskami. Najwidoczniej trafiłam na popularną porę spacerów. Pieski biegają radośnie bez smyczy. Skutek – wystraszyły stadko dzików. Na szczęście przebiegły w sporej odległości ode mnie. Nawet się nie przestraszyłam. One to co innego – wiały, gdzie pieprz rośnie przed leśnymi intruzami.
 
nic lepszego nie mam - przy powiększeniu tego zdjęcia można zobaczyć sylwetki dwóch ostatnich dzików
 
Rozglądałam się trochę po okolicy, w której dawno już nie byłam. Zauważyłam parę drobiazgów. 
 

kiedyś natrafiłam na ziemiankę, teraz jest szałas
 
choinkowa alejka
 

Na zakończenie spaceru (bo mój poranny rozbieg okazał się jednak spacerem) zajrzałam na najlepszą drogę – ta to chyba nawet autom służy. Kiedy wracałam, zajrzał tam pług śnieżny. 
 



I po spacerku. Zdjęć więcej nie było, bo bateria w telefonie padła. 
 
choineczka na zakończenie wpisu
 

4 komentarze:

  1. Kilka razy żałowałem że nie wziąłem aparatu... ale i tak wyszło fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz telefon ratuje z opresji, chociaż ma mniejsze możliwości niż aparat fotograficzny. No i nie zajmuje tyle miejsca.

      Usuń
  2. Podobno najlepszy aparat, to taki, który ma się ze sobą... 🙂 Bardzo ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej wersji nie znałam. Będzie to moja dewiza na przyszłość.

      Usuń