Odwiedzamy je chętnie i dawniej naprawdę często. Teraz były
nieco zaniedbane, a środa zapowiadała się na ładny dzień, więc kolega Ed
zaplanował wycieczkę w te okolice.
Start i meta przy kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP
we Wzdole. Koledzy podchodzą polną drogą na północ. Na zboczu wzgórza zauważają
kilka nowych domów. Chyba są budowane jako miejsce dla turystów.
Są bardzo ładnie usytuowane, widoki z nich na okolicę
naprawdę rozlegle. Niestety, jesienna mgła skrywała część krajobrazu.
Na zakręcie drogi zderzenie z zupełnie innym domem. Ten już
swoje przeżył i chyli się ku upadkowi. Porównajcie dwa zdjęcia.
Dalej marsz przez wieś na wschód. Za plecami jesienne wzgórze
Barbarka. Przy drodze niewielkie rozlewisko rzeczki Olszówki.
Z drogi widoki na
pola i widoczny z daleka kościół we Wzdole.
Edward zaplanował odwiedziny przy dawno niewidzianym
źródełku Świśliny. Zwykle docieraliśmy do niego niewielkim malowniczym wąwozem.
Źródło było obudowane i rzeczka wypływała z niego swobodnie. Drewniane "kładki" umożliwiały czerpanie wody.
Teraz jednak źródło popadło w zapomnienie. Mało kto tam
zagląda, to i droga trudniejsza do przebycia. Drewniane elementy z jego otoczenia
zmurszały. Próżno ich teraz szukać.
Koledzy wracają szosą do Wzdołu. Jeszcze tylko pożegnalne
spojrzenie na okolicę i już przed nami zabytkowa figura św. Jana Nepomucena przy kościele.
I po wycieczce.
Zdjęcia – Edek i ja
Nowe stodółki to taki trend... fajne i tanie...
OdpowiedzUsuńI ładnie się wpisują w jesienny pejzaż.
Usuńfajna trasa, ale te domki mnie wcale nie przekonują, musieli by mi dopłacać żebym w nich zechciał zanocować
OdpowiedzUsuńPewnie byś wolał dawne domki, które stały na zboczy Sieradowskiej Góry - miały tylko drzwi, we wnętrzu dwie piętrowe prycze, brak ogrzewania. Typowe spartańskie warunki. ;)
Usuń