I sypało
przez większość trasy. Czasem zawiało i śnieg sypał wtedy i z góry i z boku.
Gdzie sypie i wieje, tam się dobrze dzieje. 😊
Sześcioosobowa
grupka wyruszała na improwizowaną trasę wokół Skarżyska.
Na początek wędrówka żółtym szlakiem. I teraz to już naprawdę ostatni raz. Sami zobaczcie,
jakie mieli problemy z przejściem na drugą stronę obwodnicy. Trzeba zdecydowanie
opuścić ten szlak do czasu ukończenia budowy drogi.
obwodnica w budowie
nasypem w górę
i w dół
Dalszy
odcinek szlaku bardzo przyjemny – szeroka wygodna droga, potem dopiero leśne ścieżki
nieco zasypane śniegiem ukrywającym niespodzianki typu kałuża.
luksusy drogowe
może i trudniej, ale ciekawie
I tak
dotarli do partyzanckiego cmentarza na Skarbowej Górze, gdzie zrobili sobie
odpoczynek.
chwila refleksji
cmentarz pod śniegowym przykryciem
Wprawdzie
opady śniegu ustały, ale warto było jednak skierować się w stronę domu. I tak
zrobili.
Dla
urozmaicenia trasy przeszli w kierunku Skarżyska Książęcego, a potem lasem do naszej
części Skarżyska.
na niebieskim szlaku
I po
wycieczce. Przeszli ok. 16 kilometrów.
pozdrowienia dla czytelników
Dodam, że
wyszłam na spacer do lasu jakiś czas po nich – śnieg zasypał wszystkie ślady. Taka
to była zimowa niedziela z prawdziwym śniegiem.
na szlaku bezludnie
Zdjęcia – Zosia, Janek i ja
Fajna trasa...
OdpowiedzUsuńI, co ważne, blisko domu.
UsuńU nas też nasnieżyło pięknie. Zaczęło juz w sobotę, ale wieczorem zrobiło się cieplo i do pracy musiałem iść w roztopach. Buty przemoczone na amen. Dobrze że mam gdzie wysuszyć, a planowałem ładny spacer opłotkami Tarnowa. Wczoraj sniegu dosypalo, zimno ttzyma, ale ja musiałem do pracy samochodem... Nie składa się.
OdpowiedzUsuńMy też mieliśmy sobotnią odwilż koło południa, ale potem ładnie sypnęło i przymroziło.
Usuń