Kolega Ed wypatrzył z wieży zamku iłżeckiego interesujący
obiekt na horyzoncie. Kościół jakiś nieznany. Z jasnego kamienia,
z wieżą. Pewnie stary.
Z analizy mapy wynikało, że to może być kościół w
Krzyżanowicach. Podjechaliśmy więc do niego. I co się okazało? Nasze
przypuszczenia się zgadzały. Jedynie wiek kościoła przeceniliśmy. Już z
parkingu wyglądał na coś neo-.
To neobarokowy kościół pod wezwaniem Św. Józefa Oblubieńca.
Zbudowany w latach 30. ubiegłego wieku według projektu architekta Alfonsa
Pinno. Powstał na miejscu kilku innych kościołów w tej parafii (dawniej pod
wezwaniem Wszystkich Świętych), które z czasem niszczały, ostatni drewniany
kościół spłonął doszczętnie. Stąd całe wyposażenie świątyni pochodzi z okresu
jego budowy.
kościół w Krzyżanowicach
Znajdziemy jednak i tu starsze ciekawostki.
Najbardziej nas jednak zaskoczyła piękna figura na
skrzyżowaniu dróg. Jest kamienna, datowana na rok 1706. Na szczęście nikomu
przez wieki nie przyszło do głowy „pociągnąć” ją farbą. Ze strony parafii
dowiedziałam się, że figurę ufundowała Otylia Doleżka, żona właściciela
Krzyżanowic, który popadł w nałogi (karty i alkohol). Modliła się gorąco o
nawrócenie męża na dobrą drogę, a kiedy jej modły zostały wysłuchane, wystawiła
tę oto figurę. W modlitwie zapisanej na postumencie raz jeszcze powierzyła męża
opiece Maryi. Dodam, że nie tylko figura ciekawa, ale inskrypcje na postumencie
napisane polszczyzną sprzed wieków chwytają za serce.
Próbujemy zwiedzić, albo chociażby obejrzeć dwór z pierwszej
połowy 19 w. Należał on do rodziny Dobieckich, ówczesnych właścicieli
Krzyżanowic. Obecnie jest prawdopodobnie własnością gminy Iłża, znajduje się na
terenie DPS i nie ma mowy o wejściu do dworskiego parku i obejrzeniu dworu.
Zaglądamy przez ogrodzenie i spędzamy trochę czasu w „towarzystwie” świętego Floriana, figury ufundowanej w roku 1845
przez Kajetana Dobrzyńskeigo.
Wreszcie ruszamy na pieszą trasę. Ma to być spotkanie z
przyrodą. Kolega Ed prowadzi nas leśnymi drogami do rezerwatu Dąbrowa Polańska.
Drogi dobre, las przyjemny, a i przez rezerwat można przejść porządną drogą.
Pod dębami całe łany konwalii majowych, które teraz obficie owocują.
Wypatrujemy ciekawostek florystycznych, ale chyba trochę z późno tu zajrzeliśmy
– najciekawsze okazy kwitną wiosną.
W drodze powrotnej podejmujemy próbę dotarcia na teren
rezerwatu Bagno Pakosław. Szkoda gadać – komary nas pożarły, droga niezbyt
łatwa, a samo bagno jakoś raczej wyschniętą łąkę przypominało. Najwidoczniej
dotarliśmy do obrzeża, które przy ciągłej suszy wysycha i zarasta.
I tyle wyprawy.
Zdjęcia – Edek i ja
O! konik... jakoś dawno nie widziałem u nas nie skaczą.
OdpowiedzUsuńTen wyjątkowo spokojny, siedział na plecaku Janka i dzielnie zniósł całę sesję foto.
UsuńPiękne tereny do wędrowania!
OdpowiedzUsuńOtóż to. Wprawdzie równo, ale jakież to miłe urozmaicenie po naszych pagórkach. :)
UsuńPrzesyłam legendę o Krzyżanowicach https://drive.google.com/file/d/1cpMmZxgUkHIirEP3CEf70_fcetIKYIvJ/view?usp=sharing
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, między Lipnikiem, a Włostowem jest bardzo podobny kamienny krzyż
https://goo.gl/maps/FCrUMU7pZ9nDwDZ7A
Piękna legenda. Na stronie parafii jest tylko jej ostatnia część - ta o dębach dzielących wieś.
UsuńWe Włostowie byliśmy kilka lat temu, ale najwidoczniej nie przejeżdżaliśmy w okolicy kapliczki, bo na taki obiekt na pewno byśmy zwrócili uwagę.
Chciałem poszukać informacji o tym krzyżu we Włostowie, ale zamiast tego, znalazłem kolejny, podobny krzyż w Nowym Skoszynie
Usuńhttps://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,28336783,pieta-z-czasow-wojny-domowej-odkrylismy-ja-za-rozstajem-drog.html?disableRedirects=true
Te trzy krzyże są tak do siebie podobne, że to zaczyna wyglądać na seryjna produkcję sprzed wieków. Na żaden z nich nie trafiliśmy podczas wędrówek - trzeba by spróbować wymyślić trasy w ich okolicy.
UsuńSprawdziłam jeszcze artykuł na temat Piety z Nietuliska https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,35267,16014439,wielkie-skarby-z-malej-wsi-zdjecia.html - tam figura podobna, ale krzyż zupełnie inny. I jej nie spotkaliśmy. No - jest materiał na odkrycia.
UsuńWytypowałem miejsce, gdzie może być ten krzyż:
Usuńhttps://goo.gl/maps/zX48JpPaB9M5c6PS8 (nawet w pobliżu jest znacznik na mapach google i są zdjęcia). To jest teren parku dworskiego. Tam też znajduje się prawdopodobnie grodzisko, o którym mowa w artykule https://goo.gl/maps/da6V3VdyaDEM3gVC9
a dwór najpewniej jest tu: https://goo.gl/maps/6uXhUf57Jxt49RR79
Też badałam tę lokalizację - problem tylko z ustaleniem trasy na całą wycieczkę, bo dwór i Pieta to stanowczo za mało. Muszę coś wymyślić.
Usuń