sobota, 28 września 2024

Kilka obrazków z Kielc

Jeśli znacie Kielce, pomyślcie, co mogę pokazać, a po dotarciu do końca tekstu, sprawdźcie, ile macie „trafień”. Dla ułatwienia dodam, że poruszamy się w ścisłym centrum.
Na początek mały suplement do wpisu sprzed kilku dni, kiedy odwiedziliśmy grób Bolesława Łaszczyńskiego w Bolminie (tu link). Jego starszy brat, Stanisław nie ma grobu. Zginął w pierwszych dniach wojny w Kielcach. Miasto uczciło pamięć tego wybitnego człowieka wystawiając w miejscu, gdzie został zastrzelony, coś, co nie jest typowym pomnikiem, ale tablicą pamiątkową też nie. To bryła w kolorze miedzi (na pewno nieprzypadkowo), a sama tablica zawiera elementy nawiązujące do elektrolizy miedzi. 
 
bryła na rogu ulic Sienkiewicza i Paderewskiego 
 

Zajrzyjmy teraz na Plac Artystów, gdzie odbywa się właśnie wystawa rzeźb, które powstały w ramach „Pleneru rzeźbiarskiego Wietrznia 2024”. 
 

Dawno już na tym placu nie gościły żadne rzeźby, bardzo mnie więc ucieszyła obecność tych oryginalnych kamiennych prac. Będą prezentowane jeszcze przez 3 tygodnie, to może ktoś z czytelników znajdzie czas, żeby je obejrzeć. Jest ich, rzecz jasna, więcej. 

Mateusz Kędziora "Struktura w błękicie nr II"
 
Paweł Osóbka "Kontrapost"

Grzegorz Wiatr "Chronos"
 
Grażyna Szymała-Wołyńska "Ulotna"
 i inne...
 
Kolejną ciekawostkę wypatrzyłam w pasażu łączącym ulicę Sienkiewicza z ulicą Wspólną. Powiecie – co tam wypatrzyła, przecież te murale od lat tam tkwią, ale co mi tam. Dawno nie byłam w Kielcach, to dopiero teraz zauważyłam kolorowe prace zdobiące ściany pasażu. Wpuściły one do miasta trochę przyrody, zieleni i uśmiechu. Znalazłam logo informujące, że powstały dzięki inicjatywie „pomaluj mój świat”. Niestety, nie byłam w stanie nic na jej temat znaleźć. Na szczęście prace zostały. 
 


te prace w pasażu
 
ta w zupełnie innej estetyce przy ulicy Wspólnej, pokazuję ją, bo bardzo się podoba panu, który mnie tam skierował i mocno zachęcał do obejrzenia "najładniejszego obrazka"
 

A na zakończenie mała wizyta w Muzeum Dialogu Kultur, gdzie trwa wystawa „Bogowie i ludzie. Rok obrzędowy w litewskiej sztuce ludowej”. Można tu obejrzeć oryginalne drewniane świątki pochodzące z wiejskich kapliczek. Nie są one bezimienne – każdy ma podpis i dokładny opis jego opiekuńczego wpływu na życie ludzi. 
 
widok ogólny części wystawy
 
w centrum scena Chrztu Chrystusa
 

Oglądamy też przykłady litewskiego rękodzieła oraz żelazne krzyże, które wieńczyły przydrożne kapliczki. Zaś na ekranie w innej z części ekspozycji są prezentowane reprodukcje zdjęć przedstawiających życie litewskiej wsi w dawnych czasach. 
 
 jeden z dziewiętnastowiecznych krzyży

I to już wszystkie kieleckie obrazki na dziś. Kto się domyślił, że będą akurat te?
 
Zdjęcia mojego autorstwa (w dodatku telefoniczne, to co to za autorstwo)

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Przypomniały mi się czasy sprzed pandemii, kiedy częściej w te ramiona w Kielcach wpadałam. Trzeba wrócić do dobrego zwyczaju.

      Usuń
  2. Ach, tych murali nie zauważyłem. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są tak ukryte, że i ja zupełnie przypadkiem na nie spojrzałam w drodze z jakiegoś koncertu i zapamiętałam do obejrzenia później.

      Usuń