Uległem namowom Ani, aby z okazji rozpoczynającego się 24 lutego Światowego
Tygodnia Mokradeł napisać na ich temat, co niniejszym czynię.
Torfowiska, bagna, moczary, to inne nazwy
mokradeł, ale zawsze kojarzą się nam z niezbyt przyjemną scenerią, dlatego
planując wycieczki staramy się omijać je szerokim łukiem. Inaczej sprawy się
mają, gdy celem naszej wyprawy są rezerwaty torfowiskowe. Wtedy brniemy w nie,
aż poczujemy, że dalej się nie da iść, a tym wskaźnikiem jest wilgoć w butach.
Przezorni zabierają kalosze z cholewami. Jest też nazwa określająca te miejsca
jako trzęsawiska, a stąpanie po nich przypomina chodzenie po gąbce.
Po tym przydługim wstępie troszkę
informacji o mokradłach.
Jednym z kilku typów lasów są „lasy łęgowe”.
Występują one wzdłuż potoków i rzek oraz na ich terenach zalewowych. Charakterystycznymi
drzewami, które tam rosną są jesiony, wiązy, topole.
Natomiast na torfowiskach występuje inny
typ lasu, zwany „olsem”. Tu najczęściej spotykamy olszę czarną, brzozę omszoną,
jarząb pospolity. Szata roślinna jest raczej mało znana z powodów wcześniej
opisanych, ale kilka roślin przedstawiamy na zdjęciach.
lasy na terenach bagiennych
owocostan szyszeczkowaty olszy czarnej
kotki męskie olszy czarnej
skupisko kosaćca syberyjskiego
"plantacja polskiej bawełny", czyli łan wełnianki
kwiat wełnianki
czermień błotna
rosiczka okrągłolistna
czyściec błotny
bobrek trójlistny
bagno zwyczajne
siedmiopalecznik błotny
dziewięciornik błotny
Był okres, kiedy lasy wilgotne zaczęły zamierać pod wpływem kilkuletniej suszy, a także przeprowadzanych melioracji. Ostatnio stan ten się poprawia, do czego przyczyniają się również bobry. Dotychczas nie udało nam się ich spotkać. Mamy jednak okazję obserwować powalone drzewa z charakterystycznymi śladami ostrych zębów, a czasem tamy i żeremia. Przy postępującym niedoborze słodkiej wody musimy łaskawiej patrzeć na ich ciężką pracę - choć nie wszystkim sprzyjają.
bobrza obróbka
Poza bobrem, który lubi to środowisko, można spotkać łosia. Ma on błony między racicami, dlatego bez trudu porusza się po terenach bagiennych. Z rodziny owadów tereny te nawiedzają motyle i ważki. Z ptaków udało nam się spotkać żurawie.
ważka
żurawie
Tekst - Edek
Zdjęcia - Edek, Maciek i ja
owocostan szyszeczkowaty olszy czarnej
kotki męskie olszy czarnej
skupisko kosaćca syberyjskiego
"plantacja polskiej bawełny", czyli łan wełnianki
kwiat wełnianki
czermień błotna
rosiczka okrągłolistna
czyściec błotny
bobrek trójlistny
bagno zwyczajne
siedmiopalecznik błotny
dziewięciornik błotny
Był okres, kiedy lasy wilgotne zaczęły zamierać pod wpływem kilkuletniej suszy, a także przeprowadzanych melioracji. Ostatnio stan ten się poprawia, do czego przyczyniają się również bobry. Dotychczas nie udało nam się ich spotkać. Mamy jednak okazję obserwować powalone drzewa z charakterystycznymi śladami ostrych zębów, a czasem tamy i żeremia. Przy postępującym niedoborze słodkiej wody musimy łaskawiej patrzeć na ich ciężką pracę - choć nie wszystkim sprzyjają.
bobrza obróbka
Poza bobrem, który lubi to środowisko, można spotkać łosia. Ma on błony między racicami, dlatego bez trudu porusza się po terenach bagiennych. Z rodziny owadów tereny te nawiedzają motyle i ważki. Z ptaków udało nam się spotkać żurawie.
ważka
żurawie
Zdjęcia - Edek, Maciek i ja
Dziękuję! Już mnie “kręci”, by taplać się i wałęsać po kniejach... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I wcale nie musisz się daleko zapuszczać - najbliższe bagienko masz niedaleko cmentarza na Łyżwach. Rosiczka właśnie stamtąd.
UsuńWspaniałe zdjęcia. Szkoda tylko , że brak łosia. Może kiedyś wylezie prosto przed obiektyw. Ciekawy tekst. Gratuluję pomysłu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz racje - łoś by się przydał. Może ktoś z czytelników ma zdjęcie łosia i się z nami podzieli.
UsuńPasjonująca relacja z pięknymi zdjęciami roślinek !
OdpowiedzUsuńNie mam łosia... ale przypominam sobie dorzecze kilku niepozornych gdy sucho rzeczek,jak Łosiennica i Krasna. Dopływy i bagna pierwszej,chciały mnie pochłonąć,mimo nart na nogach ,a drugiej strumyki skutecznie przeszkadzały nam kiedyś przebyć szlak czerwony w stronę Zalezianki.
Boję się też mokradeł w okolicy wsi Luta... choć podziwiam bogactwo formy i treści.
Tak delikatnie sobie przypominam pewne zdjęcie, którego nie zrobiłam w okolicy wsi Luta ...
UsuńI wyprawę wzdłuż granicy powiatu, kiedy to kierownictwo zaliczyło poważną wpadkę wodną. Bagno to nie jest łatwe miejsce.