czwartek, 16 maja 2024

W sosnowych lasach i nad wodą

Wycieczkę zaczynamy na przystanku w Koziej Woli i kierujemy się solidną leśną drogą ku wsi Janów. Słońce świeci, ale wieje nieprzyjemnie zimny wiatr. 
 
nasza droga
 
W Janowie spotykamy dobrze znane miejsca i zmierzamy ku zalewowi na Czarnej.
 
tradycyjnie fotografuję tę ławeczkę po drzewem
 
Przed nami Jezioro Janów. Na razie spoglądamy nań z północnego brzegu. Chyba przez ostatnie trzy lata niewiele się zmienił.
 

zalew na Czarnej Koneckiej w Starym Janowie
 
Wracamy na szosę i przed jej zakrętem wchodzimy na ładna ścieżkę prowadzącą do miejsca, gdzie Czarna Konecka tworzy najbardziej malownicze zakola przedzierając się  przez piaszczyste podłoże sosnowego lasu. 
 
pora opuścić szosę
 
Trudno zliczyć, ile razy tu byliśmy, ile prawie identycznych zdjęć o różnych porach roku tu zrobiliśmy, ale zawsze chętnie wracamy do ulubionego miejsca. Tym razem w ostrym słońcu poranka wyraźnie widoczne są kontrasty światła, ale może kilka fotek będę mogła zaprezentować.
 
zakola Czarnej
 
Druga część szlaku w ciemnym lesie trudniejsza do przebycia, bo ścieżka zatarasowana przewróconym drzewem. I ta przeszkoda pokonana. No i przy okazji inne spojrzenia na Czarną. 
 
pokonujemy przeszkody
 

Czarna Konecka

Szlak wyprowadza nas znów nad Jezioro Janów. Mamy więc kolejną okazję na spojrzenie na wodę i jej okolicę.
 

spojrzenie w stronę wyspy na zalewie

Szlak, oczywiście, opuszczamy i wędrujemy rewelacyjną drogą wśród sosen. 
 
droga piękna, ale buty trzeba prać z piachu po takim spacerku

Po dotarciu do Czarnieckiej Góry kierujemy się niewielką ścieżką nad rzekę i nad kolejny zalew. Przy ścieżce kwitnie kozłek lekarski. 

rzadko udaje się spotkać kozłek na naszych trasach

Ścieżka wyprowadza na most nad Czarną. 
 
rzeka po lewej stronie mostu
 
i po prawej
 

Nad zalewem w Czarnieckiej Górze urządzamy mały piknik połączony ze spacerkiem południowym brzegiem. Okrutnie się rozleniwiliśmy i nikt nie ma ochoty na obejście całego zalewu. 


zalew w Czarnieckiej Górze - tu wyspa ma połączenie z lądem

Dalej idziemy uliczką uzdrowiska Czarniecka Góra, przy której umieszczono tablice prezentujące dawne wille uzdrowiskowe i źródło Stefan, obok którego nawet przechodziliśmy, ale zza płotu niełatwo go było obejrzeć. Fakt, jego obudowa ma kształt serca.Może kiedyś uda nam się zajrzeć za płot i obejrzeć źródło. 

cicha alejka w uzdrowisku
 
Za uliczką lekki spacerek lasem, wyjście na ulicę 3. Maja w Stąporkowie i droga ku przystankowi, gdzie ktoś zdarł rozkład jazdy, czekamy więc w niepewności na przyjazd busa. 
 
ostatni tego dnia sosnowy lasek
 
kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP
 

Bus przyjechał. I po wycieczce.
 
mapka trasy
 
Zdjęcia – Edek i ja

2 komentarze:

  1. Zalewy nie można powiedzieć... pamiętam ciągłe dobieganie do BUSa,jakby nie można było wrócić następnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz informacje o godzinach odjazdu busów są tajne, ustalam, na który bus idziemy i nikt nie ma prawa wiedzieć, że wcześniej też jakieś są. Nie ma innego sposobu na zadalaczy.

      Usuń