piątek, 31 maja 2024

Spacerkiem na Dzwonek

A może jednak na Goryczkowiec? Mieszkańcy Wadowic przywykli do nazwy podanej w tytule wpisu. Szczyt w Beskidzie Małym nosi oficjalną nazwę Goryczkowiec, a mapa podaje obie nazwy, aby uszanować obiektywizm i miejscową tradycję. Zachowam i ja dwie nazwy tego niezbyt wysokiego, ale z widokami na okolice, szczytu (375m n.p.m.).
 
widok z Goryczkowca na południe
 
Podejście rozpoczynamy od północy opuszczając Wadowice asfaltowymi ulicami. Z drogi rozciąga się widok na Wadowice i otaczające je góry. 
 
wszędzie te słupy i przewody elektryczne..., ale góry też widać 
 
Wadowice
 

Wchodzimy do lasu.
 

W pobliżu remizy strażackiej w Gorzeniu Dolnym należy skręcić w drogę prowadzącą w lewo (to trasa czarnego szlaku turystycznego na Grodzisko i dalej). Przed nami wyłania się niewielka murowana kapliczka domkowa z sygnaturką. To właśnie jej zawdzięczamy nazwę „Dzwonek”. Stała tu dzwonnica loretańska, której dzwon swoim dźwiękiem miał za zadanie rozpraszać chmury burzowe. Kiedy dzwonnica podupadła ze starości, w roku 1879 zbudowano murowaną kapliczkę i umieszczono na niej dzwon loretański. Ot, i cała historia.* Moim zdaniem warta przytoczenia, a kapliczkę koniecznie trzeba odwiedzić, jak już się jest w okolicy. 
 

kapliczka w promieniach zachodzącego słońca (jako ciekawostkę warto dodać, że w niszy nad wejściem umieszczono figurkę świętego Floriana, patrona strażaków)

kulisy sesji zdjęciowej w otoczeniu kapliczki

Potem można powędrować ku szerokiej perspektywie i ławeczce widokowej na Goryczkowcu. Oczywiście spotkani tu wadowiczanie powiedzą, że lubią spacerować na Dzwonku. 
 

na podejściu

krzyż obok ławeczki widokowej

Stąd podziwiamy widoki na południe. Przed nami wyłania się Jezioro Mucharskie (podobno za nim widać Tatry, bo widoczność tego dnia rewelacyjna).
 
widok na południowy wschód (przy odrobinie wysiłku można wypatrzyć coś w rodzaju zarysu tatrzańskich wierchów)
 
Zdecydowanie bliżej Bliźniaki, Łysa Góra, Iłowiec. Może gdzieś nawet Leskowiec sobie wyobrażamy. 
 

 

Panorama obejrzana, góry Beskidu Małego pożegnane do spotkania innym razem. Pora wracać. 
 
przybliżona mapka trasy
 
PS To dopiero pierwsza relacja z tych okolic.
 
* historię kaplicy znalazłam na stronie Informacji Turystycznej w Wadowicach (tu link)
 
Zdjęcia – Irena i ja

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz