Konary to
miejscowość położona niedaleko Klimontowa. W maju 1915 roku w niej właśnie
znajdowały się główne pozycje I Brygady Legionów pod dowództwem J.
Piłsudskiego, tu stacjonował sztab. Oczywiście legiony nie walczyły jako polska
armia, a były formacją w składzie Armii Austro – Węgierskiej.
Bitwa
toczyła się na rozległym terenie w dolinie rzeki Koprzywianki, trwała, jak się
podaje, od 16 do 24 maja. Legiony nie odniosły w tej bitwie spektakularnego
zwycięstwa, ale utrzymały linię strategiczną na Koprzywiance.
na rozstaju dróg w Konarach - kamień upamiętniający bitwę
przybliżony obszar działań bitwy pod Konarami (zdjęcie z tablicy informacyjnej obok pomnika)
Krwawe boje
z armią rosyjską to przede wszystkim
ofiary. Żołnierze polegli w bojach bitwy pod Konarami zostali pochowani na
cmentarzach w okolicznych wioskach. Nie wszystkie cmentarze odwiedziliśmy, ale
dotarliśmy do ciekawych cmentarzy usytuowanych w okolicy wsi Góry Pęchowskie i
Beradz.
Niewiele
jest informacji na temat tych cmentarzy. Mogę głównie polegać na treści tablic
tam umieszczonych.
Cmentarz w okolicach
Gór Pęchowskich powstał w roku 1929 i jest miejscem pochówku legionistów poległych w bitwie pod
Konarami. Niektóre z mogił są opatrzone tabliczkami z nazwiskami poległych.
cmentarz w Górach Pęchowskich
W centrum
cmentarza znajduje się obelisk z napisem „ Bohaterskiej pamięci Legionistów poległych
w bitwie pod Konarami stoczonej w 1915 roku pod wodzą Józefa Piłsudskiego”. Podstawa
obelisku zawiera tablicę z nazwiskami poległych legionistów, a u jego stóp umieszczono
tabliczki upamiętniające oficerów – porucznika Mieczysława Brodowskiego i
kapitana Kazimierza Herwina-Piątka. Według tabliczki kapitan spoczywa na tym
cmentarzu, ale spotkałam się z informacjami podającymi inne miejsce pochówku.
Trudno mi wyrokować w tej sprawie.
obelisk
tablice z nazwiskami oficerów
Na skraju
lasu za cmentarzem legionistów zauważyliśmy tabliczki wskazujące drogę do
kolejnych cmentarzy z czasów 1 wojny światowej. Droga jest nadzwyczaj piękna –
to głęboki cienisty leśny wąwóz, więc wybraliśmy się nim na poszukiwania.
leśny wąwóz
pszeniec gajowy na ścianie wąwozu rośnie poziomo
W ten
sposób trafiliśmy na dwa leśne cmentarze wsi Beradz, gdzie pochowano kolejne
ofiary poległe w bitwie pod Konarami. Tym razem są to Austriacy, Węgrzy i
Rosjanie. Na pierwszym cmentarzu znajduje się nietypowy symbol pamięci i
tabliczka pamiątkowa z napisem w języku węgierskim.
furtka cmentarza Beradz II
na cmentarzu Beradz II
na cmentarzu Beadz I
Tak, jak
pisałam, to tylko trzy z wielu miejsc pochówku żołnierzy 1 wojny światowej w
tej okolicy. Kolejne odwiedzimy może przy innej okazji.
Zdjęcia – Andrzej, Edek i ja
Na jednym ze zdjęć widzą barwinek- zimozieloną rośline , sadzoną czesto na mogiłach i cmentarzach... Pomagam nam nieraz zlokalizować zapomniane miejsca pochówku... Krzyże na cmentarzach butwieją, zarysy mogił rozmywają się a ta roślina nadal rośnie i wskazuje miejsce pochówku...
OdpowiedzUsuńCiekawy , powiazany z historią wpis :)
Mam wrażenie, że całe łany barwinku zarastają mogiły na ostatnim z opisanych cmentarzy.
UsuńZwykle kojarzyłam tę roślinę z koszyczkiem wielkanocnym, a tu się okazało inne jej występowanie. Bardzo ciekawa uwaga.
No to tam muszę pojechać koniecznie!!!! Znam przebieg tej bitwy ale na miejscu nie byłem, rzeczywiście jest tam pięknie!
OdpowiedzUsuńAniu nie każdy kamień z inskrypcjami jest obeliskiem, akurat ten pierwszy nie jest...
Te słupy drewniane to część tradycji seklerów (poza tym bramy), przyjedzie do Tarnowa, zobaczycie takich sporo.
Polacy części byli wykorzystywani właśnie do obrony zagrożonych odcinków, z racji na niewielką liczebność (co to jest pięć tysięcy, przy stratach licznych w dziesiątki tysięcy podczas jednej ofensywy?!) Nie nadawali się co generalnych ofensyw, ale walczyli nieustępliwość i byli w stanie powstrzymać znacznie przeważające siły.
Przyjeżdżaj - pięknie jest bez dwóch zdań.
UsuńO obelisku teoretycznie wiem, ale praktycznie podoba mi się to słowo i nadużywam. Od dziś będę się bardziej pilnować. I zaraz zmienię stosowny zapis.
Bramę w Tarnowie widziałam i faktycznie - podobna do tego słupka.
O wykorzystywaniu Polaków wolę się nie wypowiadać, bo przykłady by się zapewne ciągnęły w litanię.
Jak nic wpadnę - jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno. Dwa moje koniki w jednym zaprzęgu ;-)
UsuńBa - widziałaś bramę na zdjęciach czy byłaś na Placu Petőfiego, bo tam takich słupków sporo?
Wiesz - legioniści wiedzieli o co walczą, myślę że poza oddziałami z II W.Ś. to właśnie formacje przy CK Armiach były najbardziej świadome i dały temu dowód, właśnie podczas takich walk jak pod Konarami, czy Łowczówkiem. A przecież legioniści to nie były jedyne formacje polskie w tamtej wojnie - były jeszcze półki regionalne: tarnowski, krakowski cieszyński... i wiele innych.
Ale poza tym... no masz rację nie ruszajmy tematu, bo się z tego litania zrobi.
Widziałam bramę w Tarnowie. Chyba z 10 lat temu. Koniecznie muszę odświeżyć wspomnienia. Budapeszt ciągle w planach na przyszłość.
Usuń