poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Na ścieżkach edukacyjnych Świętokrzyskiego Parku Narodowego

W niedzielny poranek wybraliśmy się na mały spacerek w Łysogórach. Okazało się bowiem, że możemy się wybrać na trasę, na której nikt z nas jeszcze nie był. W tym roku ŚPN otworzył dla turystów nową ścieżkę – znakowaną na czarno ścieżkę na Przełęcz Hucką. Łączy ona ścieżkę „Śladem kolejki wąskotorowej” z przełęczą. Można z niej przejść na niebieską ścieżkę w kierunku Świętego Krzyża lub wejść na szlak czerwony w stronę Łysicy. Ten drugi wariant wybraliśmy, z tym że bez Łysicy. 
 
w Puszczy Jodłowej
 
Startujemy w Dębnie, gdzie uprzejmy właściciel pola zaproponował, żebyśmy przez to pole podjechali pod sam las. Nie skorzystaliśmy z tak daleko posuniętej uprzejmości. 
Pozostawiliśmy pojazd w bezpiecznym miejscu i przeszli przez pole w kierunku Łysogór. 
 
po ściernisku w las
 
a za plecami taki widok
 
I zaraz znaleźliśmy się na znakowanej ścieżce. To tędy kursowała kolejka wąskotorowa. Moja mama wspominała, że w dzieciństwie jeździła z grupą rówieśników na wycieczki z Zagnańska na Święty Krzyż tą kolejką. Teraz śmigają tędy turyści na rowerach. Pieszych mało, czasem jakiś tubylec się trafi. Droga doskonała, cienista. Nad strumykami solidne mostki  z poręczami.
 
jeden z licznych mostków
 
czasem strumyk
 
albo źródełko
 

no i my, rzecz jasna

W lesie pojawiły się już pierwsze prawdziwki. Obserwujemy też stare drzewa. Nie jest nudno. 
 
pierwszy tegoroczny
 

puszczańskie klimaty

Docieramy do połączenia ze ścieżką znakowaną na czarno. To nasze dziewicze przejście. Jest pod górę, czego się spodziewaliśmy. Ale droga nie męczy, bo wije się ładnymi serpentynami. Jest szeroka, wygodna. Prowadzi przez bukowy las – jesienią powinno tu być szczególnie pięknie, kiedy liście się wybarwią na złoto.
 
pajęczyna zamiast drogowskazu
 
na ścieżce edukacyjnej
 

Drogowskaz na dole sugerował czas przejścia ok. godziny. My dotarliśmy do połączenia z niebieską ścieżką po pół godziny. 
 
charakterystyczny pień na połączeniu ścieżek
 
Decydujemy się pójść w stronę Huty Szklanej. Kolega Ed prowadzi nas do hotelu Jodłowy Dwór. Nie, nie jesteśmy tak zmęczeni, żeby już nocować. Chcemy obejrzeć drewniane rzeźby wokół obiektu. We wnętrzu też jest ich sporo.
 


kilka z wielu rzeźb nieznanego autora - nie udało mi się dowiedzieć, jak się nazywa
 
Baba Jaga zaparkowała miotłę i widząc pusty sagan wybrała się chyba do restauracji
 

Po śniadaniu znów na trasę. Wreszcie możemy zachwycić oczy widokami na okolice. 
 
na czerwonym szlaku 
 
osada średniowieczna przy szlaku


pola Huty Szklanej

Miałam nadzieję na spotkanie z kapliczką św. Mikołaja, ale okazało się, że wracamy drogą, którą przyszliśmy. Tak więc kilka obrazków z lasu i już Dębno.
 
geotropizm hub
 

wydaje mi się, że te dwa obiekty na ostatnich zdjęciach to śluzowce

Kiedy tak wyszliśmy na drogę w Dębnie, to obejrzeliśmy się i zobaczyliśmy szczyty, po których dawniej prowadził główny szlak, a teraz są niedostępne – Hucką Górę i Księżą Skałę. Myślę sobie, że skoro ŚPN udostępnia coraz to nowe ścieżki, to może kiedyś choćby kawałek tamtego szlaku… To by dopiero była przygoda!
 
przed nami widok na Dębno i Pasmo Bostowskie 
 
a za nami małe wzniesienie w lesie to Księża Skała (550 m n.p.m)
 

Na zakończenie zdjęcie zrobione o 13 00 czasu letniego, czyli w samo południe. I już mamy świętokrzyski western. 
 
"W samo południe" - wersja świętokrzyska
 
Zdjęcia – Edek i ja

6 komentarzy:

  1. Pamiętam stary szlak czerwony który biegł szczytami na św.Krzyż... kilkadziesiąt lat temu odważyliśmy się nim przejść z ś.p.Jarkiem W. od św. Mikołaja prosto,było nadal super i tak powinien przebiegać a nie łąkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ścieżka dawnym szlakiem i szlak oddzielnie mogą odciążyć jedną trasę i nie będzie niszczenia cennych walorów partii szczytowej. Ze szlaku są widoki na okolicę. Ale duża partia asfaltu do przejścia. Szczyty, jak widać na zdjęciu, zarośnięte lasem, wiec bez widoków, ale i bez asfaltu. Byłby wybór. Ale go nie ma.

      Usuń
  2. A teraz przeczytajcie, jak to dawniej na tej trasie było. Przytaczam relację Wiesława:

    Z tym reportażem mam również wspomnienia. Kolejką w 1946 r. jechałem na obóz harcerski organizowany przez Hufiec w Skarżysku. Biwakowaliśmy pod namiotami w Baszowicach, śpiąc na siennikach wypchanych słomą, pod lekkim kocykiem.
    Jedzenie było jednodaniowe, gotowane w kotle ustawionym na trójnogach nad paleniskiem, oczywiście do kompletu z menażek. Przygotowywali go bardziej doświadczeni druhowie.

    Pozdrawiam - Wiesiek

    OdpowiedzUsuń
  3. I jeszcze jedna ciekawostka od Wiesława. Tym razem o Świętym Krzyżu:


    Otoczenie Klasztoru też wyglądało inaczej.
    Istniała brama na której był napis - Święty Krzyż, a pod spodem: Więzienie Ciężkie.
    Następnie druga brama z napisem - Sprawiedliwość Podwaliną Rzeczypospolitej.
    W stronę wyjścia był napis - Idź z Bogiem i nie wracaj.
    Między bramami była tak zwana Izba Przyjęć i wizyt. Ponadto wiele zabudowań gospodarczych, wszystko otoczone murem.
    Z czasem uległo to zagładzie, można to jedynie oglądać na archiwalnych zdjęciach. Przeszedłem również istniejącą trasę po szczytach Pasma Łysogórskiego.
    Pozdrawiam - Wiesiek

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, z całą pewnością to śluzowce - Zaraz muszę sprawdzić tę ścieżkę - skad i dokąd prowadzi, bo szukałem czegoś takiego w tamtych okolicach, ale na moich starych mapach nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych ścieżek nie ma na żadnych mapach. Trzeba szukać na stronie ŚPN https://www.swietokrzyskipn.org.pl/aktualnosci/nowe-sciezki-edukacyjne/

      Usuń