To miasto jest tak
stare (powstało ok 5 w. p.n.e.), że stanowi mieszankę śladów własnej
przeszłości. Spacerując uliczkami starówki odbywa się podróż w czasie i nawet
nie ma potrzeby budowani specjalnego wehikułu.
Idziemy, a czasem
nawet przeciskamy się, główną ulicą Poreču (włoska nazwa Parenzo) i oto
przewodniczka uświadamia nam, że została ona wytyczona przez starożytnych
Rzymian, którzy główne ulice w swoich miastach nazywali Decumanus. Musiały to
być proste, biegnące ze wschodu na zachód ulice, żeby przebiegający nimi
posłaniec z ważnymi wieściami mógł dotrzeć do wszystkich mieszkańców i tak
szerokie, by mogło nimi przemaszerować ustawione dziesiątkami wojsko rzymskie.
Teraz by mu nie było łatwo, bo ulicą przelewa się coraz liczniejszy tłum, który
z upływem czasu gęstnieje.
Skoro mówimy o Rzymianach,
to sprawdźmy, jakie ślady pozostawili. Przede wszystkim to układ przecinających
się pod kątem prostym ulic, które starali się wytyczyć zgodnie z kierunkami
geograficznymi. Trochę im się nie udało, bo jednak nieregularny w swym
kształcie półwysep pokrzyżował nieco ich ściśle geometryczne plany.
Zachował się jednak
plac będący niegdysiejszym forum – obecnie to Plac Marafor. W jego pobliżu
zauważamy sterczące w niebo kolumny – to ruiny świątyni Neptuna.
Sama nazwa placu to podobno połączenie określenia forum z
imieniem rzymskiego boga, Marsa. Jest to bardzo prawdopodobne, zwłaszcza, gdy
się zauważy nieodległe ruiny świątyni z 1. w. n.e. Może to była właśnie
świątynia Marsa. I wszystko pasuje.
Tuż obok wszyscy podziwiają średniowieczny dom z efektownym drewnianym balkonem. Słońce jednak tak oświetla budynek, że nie sposób go o tej porze dnia sfotografować, stąd jedynie zdjęcie charakterystycznego okna – biforium.
przy ulicy św. Maura inny dom z tej epoki nazywany "Domem pod Dwoma Świętymi" ze względu na rzeźby zdobiące jego fasadę - nie potrafię określić, o jakich świętych chodzi
W Poreču spotkacie
wiele podobnych biforiów i triforiów, które zdobią tutejsze gotyckie domy i pałace.
Jeśli o mnie chodzi, to targają mną mieszane uczucia. Sami popatrzcie – jak to
tak połączyć elegancki kamień gotyku z plastikowymi oknami?
triforium
Cofnijmy się znów w
czasie. Tym razem zatrzymamy się w czasach, gdy Poreč podlegał Cesarstwu
Bizantyjskiemu. Wtedy to, w VI w., do Poreču przybył biskup Eufrazjusz
(Eufrazjan), który miał za zadanie odbudować pierwszy tutejszy kościół pod
wezwaniem patrona miejscowości – św. Maura. Eufrazjusz nie oszczędzał.
Wykorzystał wprawdzie pozostałości dawnej, skromnej świątyni, ale sprowadził również
marmurowe bloki znad Morza Marmara, zatrudnił najlepszych architektów i z ich
pomocą wybudował wspaniały kompleks, w
którego skład oprócz bazyliki wchodzą m.in. atrium, baptysterium, pałac
biskupów czy dzwonnica. Niestety – w niedzielę nie ma możliwości zwiedzania
tych obiektów. Możemy przejść przez atrium do bazyliki, którą i tak szybko
trzeba opuścić ze względu na rozpoczynające się nabożeństwo.
Warto jednak choćby
na tych kilka minut wejść do bazyliki i obejrzeć niezwykle bogate mozaiki
wykonane przez bizantyjskich mistrzów. Bazylika została wpisana na listę Światowego
Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Ta trójnawowa świątynia zachwyca efektownymi
kolumnami (każda z inicjałami biskupa Eufrazjusza) oraz bogatymi mozaikami w
absydzie. Najwspanialsza jest scena wypełniająca wnętrze kopuły – tu matka Boża
z Dzieciątkiem ukazana jest w otoczeniu świętego Maura, aniołów i zupełnie
nieświętych biskupa Eufrazjana, jego brata i bratanka (cóż, tak można zapewnić sobie
wieczną chwałę, nieprawdaż?).
fragment centralnej mozaiki - biskup Eufrazjan stoi po lewej obok św. Maura, trzyma w ręku model bazyliki
Popatrzmy jeszcze na
jeden, za to bardzo rozbudowany, element architektury Poreču. To otaczające go
mury obronne z interesującymi basztami. Jedna z nich to tak zwana Wieża Pentagonalna
zbudowana w roku 1447, a umieszczona na niej płaskorzeźba informuje nas, kto władał miastem
przez wieki.
Najlepiej zachowały
się mury otaczające miasto od północy. Z nich mógłby być świetny widok na
okolice, ale nie ma możliwości wdrapania się tam. Panoramę można podziwiać z
zachowanych wież – Pentagonalnej i Okrągłej. Tam się jednak nie wdrapywałam.
Baszta Okrągła
przeszłość i teraźniejszość - widok ze średniowiecznych murów obronnych na współczesną cześć miasta
przeszłość i teraźniejszość - widok ze średniowiecznych murów obronnych na współczesną cześć miasta
Na zakończenie
powrót do teraźniejszości.
To na razie
wszystko, ale gdybym znów miała wrócić do tego miasteczka, to raczej w dzień
powszedni, żeby obejrzeć to, co w niedziele jest niedostępne.
Zdjęcia tylko moje
Fotorelacja ciekawa,uliczki lubię szczególnie...
OdpowiedzUsuńDziękuję. W tym mieście uliczki spokojne, w następnych będą pod górę, co ,mnie trochę zaskoczyło.
Usuń