piątek, 30 czerwca 2023

W ogrodzie botanicznym

Od pewnego czasu o tej porze roku zwykle zaczynaliśmy planować mały wypad do ogrodu botanicznego. Oczywiście w Kielcach. I najlepiej w czasie kwitnięcia róż. W tym roku wreszcie się udało. Ale zanim zajrzymy do róż, kilka obserwacji z innych zakątków ogrodu.
 
ogród z widokiem na Pasmo Dymińskie
 
Kielecki ogród jest jeszcze młody, ciągle się rozwija i dorośleje. Na szczęście nie nabiera zwyczajów staruszka. Ma eleganckie alejki, ale pracownicy wręcz zachęcają do spacerowania po trawie. W uroczych zakątkach rozstawiono leżaki, na których można do woli się opalać lub ucinać sobie pogawędki o roślinach. Betonowe konstrukcje altan zarastają roślinnością i zachęcają do odpoczynku w przyjemnym cieniu.
 
kawiarnia z miejscami do wypoczynku
 
zakątek relaksu wśród róż
 

W ogrodzie pysznią się oryginalne rośliny z różnych krańców świata, ale i nasi mieszkańcy ogródków, łąk czy lasów też mają tu ważne miejsce. 
 
trytoma groniasta
 
pustynnik wąskolistny
 
mikołajek nadmorski

krwawnik pospolity w niepospolitych barwach
 

Możemy zajrzeć do tematycznych ogrodów pokazowych, które stale się zmieniają. Z wizyty przed pięciu laty pamiętam skromne początki ogrodu francuskiego czy wiejskiego. Ich ekspozycja jest bogatsza i ciekawsza.
 
kontrolowana elegancja ogrodu francuskiego
 
swojskie klimaty ogrodu wiejskiego (jest nawet poletko truskawek czy uprawa winorośli)
 

Pojawiły się kolejne ogrody tematyczne. Myślę, że i one okrzepną z czasem i będą jeszcze ciekawsze.
 
brama torii prowadzi do ogródka w stylu japońskim
 
widok na ogród mgieł z trawami ozdobnymi

fontanna w ogrodzie orientalnym
 

Niewątpliwą atrakcją kieleckiego ogrodu jest odsłonięcie geologiczne, gdzie można spacerować po pomostach i schodach wśród wapieni dewońskich. Podobno można tam wypatrzyć interesujące skamieliny, ale najpierw rzuciły mi się w oczy napisy wykonane przez bezmyślnych odwiedzających i już mnie to zniechęciło do dalszych poszukiwań geologicznych. Że też niektórzy nie potrafią niczego uszanować.
 

odsłonięcie geologiczne i jego gość
 
Zupełnie inne wrażenia przynosi spacer po pomostach między zbiornikami wodnymi. Patrzy się z nich na wodę z różnych poziomów, nawet jakby z poziomu wody, bo jeden z pomostów prowadzi dnem zbiornika i powierzchnia wody jest na wysokości naszych oczu.
 


zakątki działu flory wodnej i bagiennej
 
lilie wodne
 

Są też miejsca, które najbardziej przyciągają odwiedzających w czasie kwitnięcia grup roślin. Tak zachwycają kwitnące kolekcje piwonii, lilii, liliowców, hortensji czy wrzosów.
W ostatnich dniach czerwca piwonie już przekwitły. Liliowce dopiero zaczynają wypuszczać pierwsze kwiaty. Za to lilie oszałamiają bogactwem barw, kształtów i zapachu.
 
rabata z kolekcją lilii i przetaczników
 

jej mieszkanki

Na sam koniec zostawiłam spotkanie z różami. Jest ich mnóstwo. Rosną w kępach, pojedynczo. Pną się lub stoją dumnie wyprostowane. Jedni zachwycają się tymi intensywnie czerwonymi, inni wolą różowe lub żółte, herbaciane a może i białe czy łososiowe. Mnie szczególnie urzekły te, które zmieniają barwy w miarę dojrzewania. 
 


Uczciwie przyznam, każda odmiana jest opisana, niektóre mają urocze nazwy, jak choćby „Wiosenny Aromat”, „Czerwony Kapturek” czy „Afrodyta”, ale nie będę podawać tych nazw, bo „Róża jest różą, jest różą, jest różą”*. I to wystarczy.
 




ach, jak one pachną ...

Mam nadzieję, że znów kiedyś zajrzymy do ogrodu i zachwycimy się jego urodą.
 
 
*z wiersza Gertrudy Stein
 
 Zdjęcia – Edek i ja

1 komentarz:

  1. Ogród botaniczny, bardzo ładne i pomysłowe połączenie natury z ludzkimi pomysłami.
    Wkomponowanie jedno w drugie łącznie z informacją zachęca do pobytu.
    Dodatkowo fotograficzny i opisowy przekaz, daje pełny obraz tego miejsca.
    Dziękuję i pozdrawiam - Wiesiek

    Dziękuję, Wiesiu.
    Obraz należy jednak uzupełniać co jakiś czas, bo ogród zmienia się wraz z porami roku. Po prostu musimy tu znów kiedyś zajrzeć.
    Ania

    OdpowiedzUsuń