Tak, nie mylicie się. Z Bardzic pojechaliśmy w stronę naszej
ulubionej hałdy w pobliżu kamieniołomu Wierzbica. Trasę dojazdu wyznaczałyśmy z Elą. Przyznam, włączyłyśmy
nawigację, ale ta chciała nas wpuścić prosto na dno wyrobiska, to się ją
wyłączyło i pojechało „na pamięć”.
W ten sposób trafiłyśmy na drogę na skraju Rzeczkowa, która
pozwoliła podjechać, a potem podejść do wyrobiska. Nie obyło się bez
niebezpieczeństw, bo natrafiliśmy na kilka quadów, ale udało się skryć przed
nimi na pobocze drogi, a właściwie już ścieżki.
Ostrożnie zeszliśmy na bezpieczną część
południowego brzegu wyrobiska.
Mieliśmy widok na brzeg, po którym spacerowaliśmy w maju.
Były widoki na strome ściany wyrobiska – te nad wodą i te na
wyższym poziomie.
Można się było odrobinę przespacerować ścieżką między
poziomami kamieniołomu.
Tym razem nad wodą w kamieniołomie spędziliśmy małe pół
godzinki, ale warto było tam zajrzeć przy tak ładnej pogodzie.
I jeszcze drobna nagroda – pyszne poziomki na zboczu
przy ścieżce. Małe obżarstwo zakończyło słodkim akcentem nasz spacer.
PS jeszcze link do poprzedniej relacji
Zdjęcia – Edek i ja
Jest potencjał na fajny zalew...
OdpowiedzUsuńMiejsce naprawdę ładne. Ale sakramencko niebezpieczne - brzegi strome. Nawet, gdyby skoczyć do wody, to jak się wdrapać na brzeg? Tym razem mieliśmy widok na jedno miejsce, gdzie droga wchodzi prosto do wody, ale i tam bym miała obawy.
UsuńPewna "dzikość" terenu, woda jak kryształ, dziwne że dotąd nikt się nie skusił do zagospodarowania dla wodniaków tego terenu, a pomysły na pewno jakieś istnieją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Wiesiek
Przy poprzednim wpisie o tym zbiorniku były rozważania w komentarzach na ten temat. Pomysły były, ale zagospodarowania nadal brak. Poczekamy, zobaczymy.
Ania