... jest zdecydowanie
bliżej niż z Szydłowca do Skarżyska, a tak wędrowaliśmy rok temu (tu link).
Wtedy starałam się unikać szlaku czerwonego, a dziś Staszek za cel postawił
sobie zbadanie przebiegu tego szlaku. Bo zmienił się w związku z budową nowej
drogi szybkiego ruchu.
Nie wiem,
czy szlak przebiega rzeczywiście po bardziej suchym terenie niż dawniej, czy tylko
jego ścieżki porządnie zamarzły. Pewnie i jedno i drugie.
Po dotarciu
do Szydłowca nasza grupka zwiedziła kilka ciekawych zakątków. Zobaczcie sami.
Relacja
znów w formie podpisów pod zdjęciami.
na starcie w Lipowym Polu
na szlaku
kamieniołom Pikiel w Szydłowcu
na szydłowieckim Wzgórzu Trzech Krzyży
renesansowy zamek w Szydłowcu
grupa dzielnie pozuje na mostku nad zamkową fosą
i niespodzianka - w Szydłowcu powstaje nowa siedziba Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych; czytałam, że otwarcie w przyszłym roku
uliczka w stronę rynku
i na zakończenie relacji renesansowy ratusz
Trasa liczyła
14,7 kilometra. Można ją jeszcze kiedy powtórzyć.
Zdjęcia – Janek
Fajna. Sam bym sobie chętnie do Szydłowca poszedł.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że bardziej mi się podoba niż ta, którą ja wymyśliłam.
UsuńKiedyś nie doceniałem Szydłowca... w tym roku byłem na rowerze z foto ok.10 razy
OdpowiedzUsuńA ja kiedyś podsłuchałam, jak koleżanka opowiada dzieciom na lekcji o lokowaniu miast średniowiecznych. Słuchałam, słuchałam i rosła we mnie pewność, że powinna je zabrać do Szydłowca na wycieczkę. I tam by zobaczyły, o czym pani mówi. Szydłowiec był zawsze perłą, a teraz jest jeszcze dopieszczony.
UsuńWiem, że mamy jeszcze pewne zaległości w zwiedzaniu. Ale i to się też nadrobi.