poniedziałek, 9 czerwca 2014

Kolberg raz jeszcze


Pod koniec maja pisałam o zorganizowanych przez Filharmonię Świętokrzyską Dniach Oskara Kolberga. (Nie wiem, dlaczego ten wpis przeniósł mi się na czerwiec - ot, zagadka internetowa.) Szczerze przyznam, że po cichu liczyłam, że ktoś może zajrzy do linka kierującego na stronę Filharmonii i wybierze się na kolejne imprezy przygotowane w ramach tego święta.
Czy tak było, nie wiem, ale dziś otrzymałam z Filharmonii prezent dla czytelników bloga – zestaw zdjęć wykonanych podczas Dni Oskara Kolberga przez pana Pawła Mroza. Kto był, może sobie przypomnieć, kto nie był, zobaczy, co go ominęło.
Na początek to, co już opisałam, wiec nie będę się powtarzać – inauguracja.

Iwona Kowalkowska i Andrzej Tatarski 

promocja albumu 

 wystawa (a ja tam gdzieś w najdalszym kąciku)
 
31 maja odbył się koncert zespołów ludowych i laureatów konkursu kompozytorskiego. Wystąpiły dwie kapele – z Ciekot i Działoszyc oraz zespół śpiewaczy „Echo Łysicy”. Taki występ to żywy dowód na to, że praca Kolberga nie poszła na marne – są ludzie, którzy kultywują gwarę, śpiewają pieśni swojego regionu i te, które przed laty opracował ten wybitny etnograf.
Inaczej, ale też ciekawie, kontynuują idee Kolberga kompozytorzy, uczestnicy konkursu na utwór elektroakustyczny związany z tradycyjną muzyką Kielecczyzny, łączący ją ze współczesną formą. Żałuję, że nie mogłam wybrać się na ten koncert, bo takie utwory mogły być bardzo ciekawe. 

 kapela Grzegorza Michty z Ciekot 

kapela Adama Kocerby "Działoszacy"

zespół śpiewaczy "Echo Łysicy"

laureaci oraz jurorzy konkursu kompozytorskiego

1 czerwca Dni Kolberga przeniosły się do Wojewódzkiego Domu Kultury, gdzie wystąpiły dwa świetne zespoły folklorystyczne – Ludowy Zespół Artystyczny SGGW „Promni” i Zespół Regionalny Istebna. Zespół SGGW wykonywał tańce Pogórzan Gorlickich i tańce opoczyńskie, a zespół z Istebnej prezentował folklor górali śląskich. 

 zespół z Istebnej

zespół „Promni”

2 czerwca nikt, kto nie jest dzieckiem, nie miał wstępu do Filharmonii. Wszystko tego dnia kręciło się wokół dzieci, dla których pracownicy Biura Innowacji Urzędu Marszałkowskiego i studenci Wydziału Pedagogicznego i Artystycznego UJK przygotowali gry i zabawy. Myślę, że to świetny pomysł, dzieci poznają Filharmonię, będą ją kojarzyć z zabawą, a potem może chętniej wpadną na koncert.

kreatywny dzień dziecka 

A 3 czerwca na zakończenie  święta odbył się koncert „Wokół Kolberga”. Był to koncert w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii pod dyrekcją Jacka Rogali. Na tym koncercie byłam – i nie zawiodłam się, z przyjemnością wysłuchałam uwertury Józefa Elsnera do opery „Leszek Biały”, a potem fantazji Fryderyka Chopina. Na fortepianie grał Radosław Sobczak, a każdy słuchacz, nawet mało wyrobiony, mógł wyłapać w tej fantazji fragmenty znanej pieśni „Laura i Filon” . Największym zaskoczeniem było dla mnie wykonanie „Trzech bajek kaszubskich” Edwarda Pałłasza – raz, że urocze to utwory, tradycyjne w tematyce i bardzo nowoczesne w formie, a dwa – na widowni zasiadał kompozytor we własnej osobie! Cóż to za radość – spotkać tak wybitnego kompozytora, a, jak by tego było mało,  udało mi się chwilkę z Nim porozmawiać i oczywiście dostać autograf. 

Radosław Sobczak z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Kieleckiej pod dyrekcją Jacka Rogali wykonuje "Fantazję na tematy polskie" Fryderyka Chopina

I jeszcze drobiażdżek kulturalno – kulinarny. Podczas degustacji produktów regionalnych można było spotkać muzyków z Orkiestry, nawet „zagadnąć”. Dla takiego prostego Łazika Świętokrzyskiego to duże przeżycie. 

degustacja (tu - bez udziału muzyków)

To, co? Przekonałam Was, że Filharmonia nie bije i warto tam zajrzeć?
A w dodatku niedaleko jest urocza kawiarenka „Lemoniada”, gdzie można wpaść przed koncertem na tartę z rabarbarem – nie pożałujecie! 

Zdjęcia - Paweł Mróz (Filharmonia Świętokrzyska)

2 komentarze: